Fanowska Fineasz i Ferb Wiki
Advertisement
Fanowska Fineasz i Ferb Wiki

Na obóz przyjeżdża Izabela razem z Ognikami, jest bardzo uradowana kiedy dowiaduje się, że Fineasz także tu przyjechał.

Bohaterowie[]

Fabuła[]

Izabela


- Wychodźcie dziewczyny to tu - Powiedziałam, gdy dojechaliśmy na miejsce obozu. Zaprowadziłam je na pole namiotowe. Namioty były dość duże, przypominały małe domki z materiału. Jednak jak wiedziałam z zeszłego roku mieściły się w nich tylko trzy osoby.

- Nie wiedziałam, że tu będą też chłopacy –Skomentowała zdziwiona Adyson zauważając dwóch chłopaków wchodzących do namiotu.

-To obóz dla wszystkich, nie tylko dla Ogników – wyjaśniłam – Namioty są trzy osobowe, więc jedna z nas będzie musiała być sama… - Wśród dziewczyn zapanowała cisza. – W takim razie to ja zostanę sama. – Gdy to powiedziałam dziewczyny się rozbiegły, została tylko Greta.

- Szkoda, że nie ma tutaj Fineasza- westchnęłam –Może moglibyśmy być razem namiocie…


-Izabelo… Odkąd pamiętam marzysz o byciu jak najbliżej Fineasza, kochasz go, jednak macie już po 13 lat, a ty nadal trzymasz to w tajemnicy.

-Na każdym kroku staram się by mnie zauważył… By zorientował się, co do niego czuje…

-Wydaje mi się, że jeśli chcesz, żeby wiedział, że się w nim kochasz, to musisz mu to powiedzieć, prędzej nie zajarzy…

-Kiedy ja się boję, że źle to przyjmie…- Powiedziałam załamana.

-Iza zrozum, dorastacie, Fineasza powoli zaczną interesować inne dziewczyny, jeśli mu nie powiesz, to możliwe, że nie będziesz z nim na zawsze.

-Możliwe, że masz rację… Ale nie należę do osób, które mówią takie coś wprost…

-Będziesz musiała zdać się na odwagę i powiedzieć Fineaszowi.

Fineasz

-Do zobaczenia mamo- Pomachałem rodzicielce na pożegnanie, gdy wsiadała do samochodu.

-Papa, będziemy się widzieć za dwa tygodnie!

Ruszyłem z Ferbem w stronę pola namiotowego. Minęliśmy po drodze drewniany domek opiekunów -Ferb, wziąłeś narzędzia? - Popatrzyłem na brata, a on kiwnął i pokazał metalową skrzynkę.

-Super nie będziemy się nudzić… Fajnie by było, gdyby Izabela też tu była. – Westchnąłem. Zdawało mi się, że Ferb na te słowa tajemniczo się uśmiechnął, ale nic nie powiedział. Zauważyłem pole namiotowe, a przed nim dwie znajome sylwetki.

-Ej, to Izabela! – Poinformowałem Ferba, gdy rozpoznałem jedną z nich- Chodźmy do niej.


Izabela


Zdawało mi się, że usłyszałam swoje imię, odwróciłam się i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu zobaczyłam zbliżających się do mnie dwóch chłopaków – jednego czerwonowłosego, a drugiego zielonowłosego


-Fineasz tu idzie- uradowałam się.

-Idealnie, będziesz mu mogła powiedzieć.

-Co… Te... Teraz??

-A kiedy, tylko się rozejrzyj pełno tu dziewczyn w jego wieku.

-No dobrze… Powiem mu… - Mruknęłam. - Może – dodałam w myślach.

-Mam nadzieję, że jak najszybciej, bo jeśli nie to będziesz tego żałować. – Powiedziała i poszła zostawiając mnie samą.

-Izabela! Co ty tu robisz?- Zapytał Fineasz podchodząc do mnie.

- Przyjechałam z moim zastępem na obóz. A ty?

-Chyba nie trudno się domyślić- zaśmiał się.- Także przyjechałem na obóz.

-No tak. – Westchnęłam rozbawiona.

-A ty gdzie się wczoraj podziewałaś? Już myślałem, że coś ci się stało. – Powiedział po chwili milczenia.

-Przepraszam, że ci nie powiedziałam musiałam się przygotować do dzisiejszego wyjazdu… Nic nie wspominałeś o tym, ze będziesz na obozie…

-Tak jak ty – uśmiechnął się. – Chciałem ci powiedzieć wczoraj…

Chłopak spojrzał na namioty, po czym szybko zapytał:

-Z kim jesteś w namiocie?

-Sama, bo namioty są 3-osobowe, a w zastępie mam 7 dziewczyn.

-To… może chcesz być z nami w namiocie?- Wydusił z siebie. -Pewnie! Wezmę moje rzeczy i możemy iść- Pisnęłam szczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że Fineasz mnie o to poprosi. Sięgnęłam po torbę i podążyłam za chłopakami.

Namiot był dość obszerny jak dla takiej małej ilości osób. W środku znajdowały się trzy materace. Ja zajęłam miejsce z lewego boku, a Ferb z prawego, Fineasz był na środku. Gdy się już rozpakowałam spojrzałam na zegarek, za piętnaście minut miały się zacząć zajęcia.

- To co wczoraj zbudowaliście? – Spytałam z ciekawości.

-Maszynę , która pozwalała zobaczyć na ile ktoś jest w kimś zakochany. –Odparł podekscytowany Fineasz.

-Wow skąd wzięliście na to pomysł?- Gdy usłyszałam co Fineasz i Ferb wczoraj zbudowali, uznałam, że lepiej iż mnie tam nie było.

-Fretka bardzo chciała się dowiedzieć na ile Jeremiasz jest w niej zakochany, dlatego postanowiliśmy jej pomóc. –Wyjaśnił chłopak.

-Macie już jakieś plany na dziś?

-Na razie jeszcze nie, kiedy będziemy się nudzić to coś wymyślimy.

Chciałam jeszcze coś dodać, ale usłyszałam dźwięk dzwonka, co oznaczało, że czas na zbiórkę. Wygramoliliśmy się z namiotu i ruszyliśmy za tłumem.

Jednym z opiekunów była Fretka, zdziwiłam się na widok jej jako opiekuna, ale zauważyłam także Jeremiasza, więc nie trudno było się domyślić, dlaczego nastoletnia Flynnówna także tu jest. Naszym głównym opiekunem był starszy pan Teodor, kazał każdemu się przedstawić, oprowadził nas po schronisku i omówił niektóre zajęcia, po czym mieliśmy się udać na posiłek do stołówki.


Angela

Mieliśmy 10 minut na dojście do stołówki.

-I co wpadł wam w oko jakiś chłopak?- Spytałam Chealsy i Tiny.

-Nie zwracałam na to uwagi- powiedziała Chealsy.

- Ja też nie- Odrzekła Tina.

-Mi wpadł w oko ten czerwono włosy, jak mu tam... Fineasz. –Powiedziałam rozmarzonym tonem.

-Ach on, a czy on przypadkiem nie ma dziewczyny, widziałam nawet jak jedną zapraszał do swojego namiotu…-Odpowiedziała Tina.

-Ale to nie oznacza, że od razu musi być jego dziewczyną, poza tym wiecie ja zawsze muszę postawić na swoje, jeśli on coś do niej czuje to stopniowo będziemy się jej pozbywać. – Uśmiechnęłam się złowieszczo.

-Tak jak ostatnio z Samantą?- Spytała znudzona Tina.

-Nawet nie chce sobie tego przypominać dokuczałaś jej na różne sposoby, chociaż po dłuższym zastanowieniu większość roboty spadała na nas- Oburzyła się Chealsy.

-To przeszłość, teraz są wakacje postaram się być milsza. – Powiedziałam słodko.

-Jeśli to w ogóle możliwe- Mruknęła Chealsy.

-Skończcie już o tym gadać, to stołówka muszę usiąść obok tego Fineasza- Powiedziałam i weszłyśmy do stołówki.

t - b - eTysia123
Historie
Fineasz i Ferb- Na obozie

Naznaczeni-Misja:Bałwan
Dwa porwania, o jedno za dużo, część pierwsza
Dwa porwania, o jedno za dużo, część druga
Walentynkowa przygoda
Żywiołowe Wakacje

Zmyśleni bohaterowie
Rebecca Peintri

Silena Muffin
Michael Muscat
Samanta Timens
Serafina Timens
Angela Weather
Roksana Ignis

Advertisement