W Danville jest 13 piątek. Fineasz i Ferb mówią Fretce, że to jest pechowy dzień, ale Fretka im nie wierzy. Tymczasem Dundersztyc buduje Chorobo-Przeziębiator, żeby Roger był chory. Gdy promień strzela w ogródek wszyscy są chorzy i Fretka im wierzy, że to pechowy dzień.
Bohaterowie
- Fineasz Flynn
- Ferb Fletcher
- Fretka Flynn
- Buford Van Stomm
- Baljeet Tjinder
- Izabela Garcia-Shapiro
- Pepe Pan Dziobak
- Heinz Dundersztyc
Odcinek
(Czołówka)
Gdy zaczyna się lato, a z latem wakacje,
i czasu wolnego jest tyle.
Znów pojawia się problem i w mózgu wibracje,
jak spędzić najlepiej te chwile...
Na przykład: Zrobić rakietę, czy z mumią się pobić,
na szczyt Wieży Eiffla się wdrapać.
I odkryć to, czego choć nie ma, to jest,
Fineasz: Hej!
szympansa szamponem ochlapać.
Pływać pośród fal, roboty tworzyć też,
Geniusza znaleźć też mózg.
Fineasz: Jest tutaj!
Za ptakiem dodo gnać, bazgrać na mapie coś,
siostrze wymyślać od kóz!
Fretka: Fineasz!
Sam widzisz, że zrobić wiele się da, nim będzie się do szkoły iść,
Fineasz: Chodź Pepe!
więc z nami bądź, Fineasz oraz Ferb to wszystko zrobią dziś! x2
Fretka: Mamo! Fineasz i Ferb znowu hałasują!
(Koniec czołówki)
Narrator: Chorobowy piątek
(Ferb leży sobie pod drzewem. Fineasz do jego przychodzi)
Fineasz: Cześć. Co robisz?
Ferb: Leżę sobie.
Fineasz: Tylko leżysz? Dzisiaj mamy taki piękny dzień. Może coś zbudujemy?
Ferb: Nie. Dzisiaj jest 13 dzień miesiąca i do tego jest to piątek.
Fineasz: W sumie masz rację. To mogłoby nam przynieść pecha.
(Fineasz też zaczyna leżeć obok brata)
(Fretka przybiega do ogródka)
Fretka: Fineasz i Ferb, macie mi powiedzieć co będziecie dzisiaj robić!
Fineasz: Leżeć.
Fretka: Powiem to mam... Co?! Leżeć?
Fineasz: Tak. Wiedziałaś, że dzisiaj jest 13 dzień miesiąca? To przynosi pecha. A na dodatek jest to piątek.
Fretka: Bzdura! To niemożliwe, żeby w jakiś piątek 13-go był akurat pech dla wszystkich. Ja mam codziennie pecha i jakoś nie robię z tego afery. Ja wam nie wierzę!
Fineasz: Dobra, rób co chcesz. My wolimy to przeleżeć.
(Izabela, Buford i Baljeet przychodzą do ogródka)
Izabela: Co dzisiaj robić będziemy?
Fineasz: Leżeć.
Izabela,Buford i Baljeet: Co?!
Fineasz: Dziś jest 13 dzień miesiąca i piątek. Pech dla wszystkich.
Izabela: Teraz rozumiem.
Fineasz: Fretka nam nie wierzy.
Buford: A powinnaś.
Fretka: A wcale nie muszę wierzyć, że w taki dzień jest wiecznie pech.
(chwila ciszy)
Baljeet: Piątek 13-go pochodzi od zakonu Templariuszy.
Buford: Musiałeś to powiedzieć?!
Izabela: Skoro dzisiaj każdy ma pecha to lepiej nie pytajmy "gdzie jest Pepe?".
Fineasz: Tak, lepiej nie.
(W Spółce Zło)
(Pepe przychodzi do Dundersztyca)
Dundersztyc: Ach, wreszcie jesteś. Nie przedłużając tej scenki od razu przedstawię ci mój inator. Oto Chorobo-Przeziębiator. Ta maszyna trafi w Rogera i będzie cały czas kichał, kichał i kichał. I też będzie kaszlał. Będzie wtedy chory i będzie pewnie zmęczony do władzy, więc mi ją da. I tak w ten prosty sposób zawładnę nad cał... (Pepe go uderza) Już zacząłeś? To ja też zacznę. Już strzel... (Włącza Inator i kieruje strzał na Rogera, ale Pepe go znowu uderza i kieruje strzał na ogródek chłopców. Inator strzela) Przez ciebie nie trafiłem w zapragniony cel. Będę mus... (Pepe wyrzuca Inator przez balkon i strzela ostatni strzał w stronę satelity) No nie! (Pepe wychodzi z Spółki Zło) Już idziesz? Niech ci będzie. A niech Cię, Pepe Panie Dziobaku!
(W ogródku)
Fretka: Nie pytaliście o Pepe, a on już tu.
Fineasz: Tak, bardzo szybko przyszedł.
Fretka: Apsik!
Fineasz: Czy ty właśnie kichnęłaś?
Fretka: Ale to nie oznacza, że będę chora i to nie przez to, że to jest pechowy dzień.
(Fretka wchodzi do domu)
Izabela: Apsik!
Baljeet: Apsik!
Buford: Apsik!
Fineasz: Wy też?
Buford: Chyba mamy pecha i przez to będziemy chorzy. Ja wracam do domu.
Baljeet i Izabela: Ja też.
Izabela: Na razie!
Fineasz: Żegnam was!
Ferb: Apsik!
Fineasz: No nie. Mam nadzieję, że ja nie... Apsik! To rzeczywiście pechowy dzień.
(W kuchni)
Fineasz: (do Fretki) I co? Teraz wierzysz, że to pechowy dzień?
Fretka: Nie, przecież tylko my we trójkę jesteśmy chorzy.
Fineasz: Izabela, Bu... (kaszle) ...ford i Baljeet też się przeziębili.
Fretka: To na pewno jakaś (kaszle) epidemia, a nie pech.
Fineasz: To na pewno (kaszle) pech.
Fretka: Wcale, że nie!
(W Spółce Zło)
Dundersztyc: Pepe Pan Dziobak znowu mi pokrzyżował plany. Dlaczego on nigdy nie daje mi wygrać? Dobra, kiedyś wygrywałem, jak na przykład była armia zombie, rozpoczęcie tego samego dnia w kółko i takie tam inne godzinne specjały. Ale to się nie liczy, bo to były specjalne wydłużone odcinki, w których musiałem wygrać, a potem i tak sam samemu chciałem pokrzyżować plan. Czemu ja tak rozwalam czwartą ścianę? Powinienem porozmawiać o czymś innym. Spróbuję pomówić o dzisiejszym Inatorze. On strzelił w jakiś ogródek i w satelitę, więc może ten promień nadal tam siedzi i w końcu trafi w Rogera? Tak, jeszcze nie wygrałeś Pepe Panie Dziobaku! (Promień z inatora strzela w Dundersztyca) Apsik! Ale teraz już wygrałeś. Przecież dzisiaj jest 13 dzień miesiąca i do tego piątek. To oczywiste, że dzisiaj będę mieć pecha. A niech Cię, pechowy piątku!
(W pokoju Fretki; Fretka leży w łóżku)
Fineasz: A może teraz wierzysz?
Fretka: Nie.
(W kuchni; Fretka je zupę)
Fineasz: Teraz?
Fretka: Nie.
(W łazience; Fretka się myje)
Fineasz: (przed drzwiami) A teraz?
Fretka: Nie!
Fineasz: No to teraz?
(Fretka naciska spłuczkę)
Fineasz: To znaczyło mocno na "nie" czy robisz coś innego?
Fretka: (wychodzi z łazienki) Bardzo na "nie".
(W kuchni; Fretka je płatki z mlekiem)
Fineasz: Teraz?
Fretka: Nie!
Fineasz: To kiedy w końcu uwierzysz?
Fretka: Gdy przestaniecie o to pytać.
Fineasz: Serio?
Fretka: Nie! A wy to co już zdrowi?
Fineasz: Tak, my tylko się przeziębiliśmy.
Fretka: Przecież minęło tylko 15 minut.
Fineasz: W kreskówkach chyba czas mija za szybko. Nas pech już raczej opuścił. Ciebie raczej nie, bo widać, że chora jesteś.
Fretka: To na pewno nie pech tylko zbieg okoliczności, że akurat jestem chora, a wy nie.
(Fretka wstaje i zamierza pójść po schodach, lecz na schodach była wrotka i się przewróciła. Spadła ze schodów i potem poślignęła się na skórce od banana i wpadła jej głowa do płatków)
Fineasz: A teraz wierzysz?
Fretka: Tak, już wierzę, że to pechowy dzień. W inne dni takiego pecha nie mam.
Fineasz: Skoro Fretka już uwierzyła to możemy już ten odcinek zakończyć.
Fretka: Tak, tak by było najlepiej.
KONIEC
Inne informacje
- Odcinek opublikowany 13 dnia miesiąca - taki sam czas akcji odcinka.