Fanowska Fineasz i Ferb Wiki
Advertisement
Fanowska Fineasz i Ferb Wiki

Czy babcia Katrin oszukuje w makao?

Bohaterowie

Fabuła

Katrin:Babciu, nie gram z tobą więcej.

Babcia:Och Katriś, musisz czasami przegrać.

Katrin:Gdyby to było czasami.

<Ding dong>

Katrin:Ja otworzę. Rex, pilnuj, żeby babcia nie oszukiwała.

Katrin otwiera drzwi.

Izabela:Cześć Katrin. Pomyślałam, że wpadnę do ciebie i coś porobimy razem.

Katrin:Cześć. Widzę, że księżniczka Fineasza wyzdrowiała. Wejdź.

Izabela wchodzi do domu

Izabela:Dzień dobry babciu.

Babcia:Witaj Izka.

Katrin:Aha i kto tu mówi o oszukiwaniu. Babcia, oszukiwałaś.

Babcia:Ja?

Katrin:Nie kłam babciu. Wiesz, że przede mną żadne kłamstwo nie przejdzie.

Babcia:No dobrze. Wy sobie dziewczynki coś poróbcie, a ja w tym czasie nie wiem.

Izabela:Moja mama dziś gra z panią Flynn-Fletcher w makao, bo jak wychodziłam z domu, to się wszyscy zaczęli schodzić i miałam babci przekazać. Że jest babcia zaproszona.

Babcia:To ja uciekam. Wezmę Rexa. Tylko grzecznie dziewczynki.

Babcia Katrin z Rexem poszła do domu Garcia-Shapiro

Izabela:To co robimy?

Katrin:Czemu dziś nie odwiedziłaś chłopców?

Izabela:Pierw chciałam ciebie siostro.

Katrin:Mogę ci coś powiedzieć, ale obiecaj że nikomu nic nie powiesz?

Izabela:Obiecuję.

Katrin:Chyba się zakochałam.

Izabela:Wow. W kim?

Katrin:Sama nie wiem czemu, ale w Ferbie.

Izabela:Ale z Ferba farciarz.

Katrin:Raczej z Fineasza.

Izabela:Hihihi idziemy do chłopców?

Katrin:Pewnie..

Izabela i Kartin poszły do ogródka Flynn-Fletcher.

Izabela:Cześć Fineasz.Co dziś robicie?

Fineasz:Witajcie. Widzę, że wyzdrowiałaś.

Buford:A tak było fajnie bez dziewczyn.

Izabela:A co? przyszły dwie śliczne i mądrzejsze od ciebie dziewczyny, to Bufi już się czuje źle?

Buford:Tylko nie Bufi.

Katrin:Siostrzyczko, a co ty taka dziś uśmiechnięta?

Izabela:Powiedzmy, że to co było u ciebie w domu siostrzyczko.

Buford:Siostrzyczko..Bleee rzygam..!

Fineasz:Dobra. Widzimy, że Buford jest dziś nie w humorze, a dziewczyny są zadowolone. Może dziś zrobimy piknik tu w ogródku. Co wy na to?

Izabela i Katrin:Ekstra...Ej no! Hahaha!

Buford:Żarcie. Buford się w to pisze.

Baljeet:Ale będziemy siedzieć na kocu?

Ferb:Tak i tak.

Fineasz:Dobra to więc tak. Ja i Ferb zajmiemy się przekąskami, Katrin i Izabela zajmiecie się dekoracjami, wy chłopcy zajmiecie się kocem.

Buford:Kocem!?

Baljeet:Kocem jupi.

Fineasz:Bierzemy się do pracy.

Fineasz zaczął robić kanapki w kształcie serduszek, gwiazdek, Pepe, samolotów, samochodów i kwiatków. Ferb zaczął przygotowywać poncz. Izabela sobie nuciła pod nosem piosenkę i wkładała kwiatki do wazonu. Katrin brała wazon z wiatkami i je ładnie ustawiała. Baljeet z Bufordem rozkładali na środku koc.

Fineasz:Widać, że wszyscy się postarali.

Katrin:No.

Fineasz:To zaczynamy nasz piknik.

Wszyscy usiedli na kocu.

Katrin:Wiecie co lubię w piknikach?

Fineasz:Nie, powiedz.

Katrin:Że można tak sobie siedzieć ze swoimi przyjaciółmi i najlepszą siostrą.

Izabela:Och. Aż mi łzy popłynęły.<Katrin przytuliła Izę>

Katrin:Iza, czemu twoja kokarda się świeci?

Izabela:Co?! Nie wiem. A twój naszyjnik?

Katrin:Nie wiem.

Buford:Mamy tu czarownicę. Hahaha

Katrin:Tak i cię zaczaruję w żabę.

Buford:To jakaś księżniczka mnie pocałuje i...

Baljeet:Od razu ucieknie.

Buford:Zamknij się albo ci założę gacie na łeb.

Ferb:Ale to było dziwne, że tobie Katrin zaświecił się naszyjnik, a tobie Izabelo kokardka.

Katin:Bardzo.

Izabela:Przepraszam.

Katrin:Za co Iza?

Izabela:Za wszystko. Ja już muszę iść.

Katin:Iza!

Fineasz:Iza, powiesz nam o co chodzi?

Izabela:Nie mogę. Nie teraz, kiedy to się stało.

Izabela wyszła z ogródka

Katrin:Nie rozumiem.

Buford:To proste, jest czarownicą.

Ferb:Nie, to zbyt banalne.

Baljeet:A ja może wiem.

Fineasz:Baljeet, mów.

Baljeet:Musiały się zelektryzować.

Katrin:Nie. Tak się dzieje z balonami i włosami. Ja idę, bo babcia znowu zacznie oszukiwać.

Katrin wyszła z ogródka. Wróciła prosto do domu

Katrin:O, babciu już jesteś.

Babcia:A tak. Wygrała pani Flynn-Fletcher.

Katrin:Przykro mi babciu.

Babcia:A co tam dziś robiłaś z Izą?

Katrin:Jak poszłaś to sobie tak rozmawiałyśmy, potem poszłyśmy do Ferba i Fineasza i zrobiliśmy sobie piknik. A na tym pikniku coś się dziwnego stało.

Babcia:Co takiego?

Katrin:Jak ja z Izą się przytuliłyśmy to jej kokarda zaczęła się świecić i tak samo było z moim naszyjnikiem.

Babcia:Nie możesz się z tą dziewczyną przyjaźnić!

Katrin:Ale czemu babci?

Babcia:Bo nie możesz. A teraz idź spać.

Katrin się popłakała i poszła spać Szablon:Chronologia

t b - eTruskaweczka(Tinka)
Historie
Cudowne życie
Zmyśleni bohaterowie
Katrin Strawberry Shortcake
Advertisement