Nie podano opisu zmian |
Nie podano opisu zmian Znacznik: rte-source |
||
(Nie pokazano 32 wersji utworzonych przez 4 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
+ | <div style="padding:1em; border:6px solid red; background-color: White; border-radius:20px; color:black; box-shadow:0.6em 0.6em 2em black">'''Uwaga!''' Strona ''może'' zawierać treści nieodpowiednie dla Twojego wieku.</div><center><div class="grayscale" style="height:290px; width: 690px; position:relative; overflow:hidden; border: 2px solid #E3E3E3; moz-border-radius: 0.75em; -webkit-border-radius: 0.75em; border-radius:0.75em; box-shadow: inset 0 0 7px #666666; -moz-box-shadow: inset 0 0 7px #666666; -webkit-box-shadow: inset 0 0 7px #666666; -o-box-shadow: inset 0 0 7px #666666;">[[Plik:FS1.png|690px|link=Ferbastyczna szkoła#Sezon 1]] |
||
− | '''Izabela na płótnie - '''wymyślony, 10-minutowy odcinek Seba7211. Jest on połączony z odcinkiem "[[Nikczemna współpraca]]". |
||
+ | <div style="background-color: gold; opacity:0.8; width:670px; position:absolute; align:left; bottom:10px; left:10px; padding:10px 10px 10px 10px; moz-border-radius: 0.5em; -webkit-border-radius: 0.5em; border-radius:0.5em;"> |
||
+ | <span style="font-size:30px; float:left;"><font color="green">'''Ferbastyczna szkoła'''</font></span><div style="float:right;690px| float-offset: 690px;|}}"> </div><br /><span style="font-size:12px; float:left;"><font color="green">''Sezon pierwszy''</font></span></div></div></center> |
||
+ | {{Odcinek |
||
+ | |twórca = [[User:Sebolaaa|Sebolaaa]]|ang. tytuł = Isabella on canvas|sezon = pierwszy|nr odcinka = 19 (w sezonie) |
||
+ | |||
+ | 19 (w serialu) |
||
+ | |||
+ | 19 (w historii) |
||
+ | |tytuł serii = Ferbastyczna szkoła|poprzedni = [[Sklejeni]]|następny = [[Dziura w ścianie]]|kolor = gold|kolor2 = green|zdjęcie = Ferbastyczna szkoła.png|podpis = Logo serii}}{{Cytat |
||
+ | |Tu wpisujesz Cytat wypowiedziany przez tę osobę = Izabela, masz ogromny talent malarski! |
||
+ | |Tu wpisujesz imie osoby = Fineasz Flynn|kolor = green|cień = green}} Jest to zwykły odcinek Seboliii. |
||
==Opis== |
==Opis== |
||
− | Izabela prezentuje przyjaciołom swoje najnowsze malowidło. Fineasz i Ferb sądzą, iż dzięki swojej artystyczności Izabela zarobi wiele pieniędzy, dlatego jej obraz chcą sprzedać na AGO ( |
+ | Izabela prezentuje przyjaciołom swoje najnowsze malowidło. Fineasz i Ferb sądzą, iż dzięki swojej artystyczności Izabela zarobi wiele pieniędzy, dlatego jej obraz chcą sprzedać na AGO (Artystycznej Galerii Obrazów w Danville). Tymczasem Dundersztyc chce obrzydzić wszystkie obrazy na wystawie za pomocą Obrzydzaczo-inatora żeby podwyższyć cenę swojego dzieła. |
+ | |||
+ | == Bohaterowie == |
||
+ | * [[Fineasz Flynn]]; |
||
+ | * [[Ferb Fletcher]]; |
||
+ | * [[Izabela Garcia-Shapiro]]; |
||
+ | * [[Baljeet Tjinder]]; |
||
+ | * [[Buford Van Stomm]]; |
||
+ | * [[Pepe Pan Dziobak]]; |
||
+ | * [[Major Francis Monogram]]; |
||
+ | * [[Carl Karl]]; |
||
+ | * [[Heinz Dundersztyc]]; |
||
+ | * Rzesze uzdolnionych artystów; |
||
+ | * Tancerki; |
||
+ | * Ochroniarz |
||
+ | |||
+ | ==Scenariusz== |
||
+ | (Kamera pokazuje dom Fineasza i Ferba o 10 rano) |
||
+ | |||
+ | (W ogródku) |
||
+ | |||
+ | Izabela (wchodzi do ogródka): Co robicie? Chwileczkę! Zawsze gdy przychodzę wynalazek jest częściowo zrobiny? O co tu biega? |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Pomyśleliśmy sobie, że może ty dzisiaj wybierzesz zajęcie! |
||
+ | |||
+ | Izabela: To świetnie! Muszę wam coś pokazać. Chodźcie do mojego domu! |
||
+ | |||
+ | (Czołówka) |
||
+ | |||
+ | <p style="margin-top:0.4em;margin-bottom:0.5em;">Głos: A school,</p> |
||
+ | |||
+ | Go to school, |
||
+ | |||
+ | Be in school |
||
+ | |||
+ | (Pojawia się Fineasz, a obok niego napis "Starring: Phineas Flynn") |
||
+ | |||
+ | And go in-to school! |
||
+ | |||
+ | Go to the school, |
||
+ | |||
+ | Be under and over, |
||
+ | |||
+ | And go to the in! |
||
+ | |||
+ | (Pojawia się Ferb, a obok niego napis "Starring: Ferb Fletcher") |
||
+ | |||
+ | Go to the school! |
||
+ | |||
+ | I want to the into, them! |
||
+ | |||
+ | Want be in the school! |
||
+ | |||
+ | New friends, |
||
+ | |||
+ | (Pojawia się Fretka, a obok niej napis "Starrig: Candace Flynn") |
||
+ | |||
+ | New enemys, |
||
+ | |||
+ | New boys, |
||
+ | |||
+ | New girls, |
||
+ | |||
+ | (Pojawia się Dundersztyc, a obok niego napis "Starring: Heinz Doofensmirtz") |
||
+ | |||
+ | Go to the school! |
||
+ | |||
+ | I want to the into, them! |
||
+ | |||
+ | Want be in the school! |
||
+ | |||
+ | (Pojawia się Pepe Pan Dziobak, a obok niego napis "Starring: Perry the Platypus") |
||
+ | |||
+ | And common to go into theeem! |
||
+ | |||
+ | Go to the school! |
||
+ | |||
+ | I want to the into, them! |
||
+ | |||
+ | Want be in the school! |
||
+ | |||
+ | (Wszyscy wymienieni bohaterowie stają przed szkołą, a nad nimi pojawia się logo serialu) |
||
+ | |||
+ | And new friends is waiting neaaaaaaaaar heeere! |
||
+ | |||
+ | Go to the school! |
||
+ | |||
+ | Narrator: Ferbastyczna szkoła. |
||
+ | |||
+ | (Koniec czołówki) |
||
+ | |||
+ | Narrator: Izabela na płótnie. |
||
+ | |||
+ | (Kamera pokazuje pokój Izabeli) |
||
+ | |||
+ | Izabela: Patrzcie tu. |
||
+ | |||
+ | (Izabela pokazuje im leżący na biurku obraz) |
||
+ | |||
+ | Baljeet: Wspaniały! |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Olśniewjący! |
||
+ | |||
+ | Buford: Wyjątkowy! |
||
+ | |||
+ | Izabela: Sama go namalowałam! |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Izabela, masz ogromny talent malarski! |
||
+ | |||
+ | Izabela: Serio tak sądzisz? |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Tak, ten obraz możesz sprzedać na AGO, możesz zarobić miliony dolarów! |
||
+ | |||
+ | Buford: AGO? |
||
+ | |||
+ | Ferb: Tak, zgadza się. AGO to Artystyczna Galeria Obrazów w Danville gdzie przybywają najwięksi artyści i ze świata i z Danville. Spotkanie odbywa się co 11 lat, a dzisiaj wypada 7 z nich. Tam malarze sprzedawają i ustalają ceny obrazów dla ludzi którzy taki obraz chcą zamieścić w domu, bądź w swoim lokalu. |
||
+ | |||
+ | (Wszyscy się na niego spoglądają) |
||
+ | |||
+ | Ferb: Chyba można się raz na jakiś czas wygadać, co nie? |
||
+ | |||
+ | (Znowu chwilka ciszy) |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Ej, gdzie jest Pepe? |
||
+ | |||
+ | (Pepe śpi na trawie przy drzewie w ogródku Fineasza i Ferba. Nagle pod nim otwiera się zapadnia do której wpada nadal śpiąc) |
||
+ | |||
+ | Major monogram: Agencie P? |
||
+ | |||
+ | (Pepe śpi) |
||
+ | |||
+ | Major monogram: Agencie P!? |
||
+ | |||
+ | (Pepe dalej śpi) |
||
+ | |||
+ | Major monogram: AGENCIE P!? |
||
+ | |||
+ | (Pepe podskakuje z krzesła i szybko zakłada kapelusz) |
||
+ | |||
+ | Major monogram: Dzień dobry, Agencie P. Dowiedzieliśmy się, iż Dunder... nie no nie mogę z tym. Posłuchaj jakie wymyśliłem przezwisko dla Dundersztyca! Dund... HAHAHAHA! |
||
+ | |||
+ | (Pepe w zdziwnieniu odchodzi) |
||
+ | |||
+ | Major monogram: To jest takie śmieszne, że nie mogę tego nawet powiedzieć! |
||
+ | |||
+ | Carl (podchodzi z sokiem w szklanej butelce): Ale co się stało? |
||
+ | |||
+ | Major monogram: Bo nazwałem Dundersztyca Dunderżydem! |
||
+ | |||
+ | (Carl ze śmiechu upuszcza sok i upada na podłogę cały czas się śmiejąc) |
||
+ | |||
+ | Major monogram: Nareszcie odpłacę mu się za Monobrewa! |
||
+ | |||
+ | Carl: HAHAHAHAHAHA... AŁĆ!!! |
||
+ | |||
+ | (Tymczasem u Dundersztyca) |
||
+ | |||
+ | (Pepe przylatuje i się rozgląda) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Co? Ach, tak... nie było dżingla zła. Kapela mi zachorowała po twojej ostatniej wizycie. Musisz wiedzieć, żeby nie wysadzać budynków dynamitami o zapachu cukinii. No zobacz jak oni śpiewają! |
||
+ | |||
+ | Głos: Oto eeche... eecheee... a... psik! spół eeeche... ka zło a... psik! Dun eeechheee... derszty eeecheee a... psik! ca! |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Widzisz, dlatego nie przychodź z takimi dynamitami (Dundersztyc odwraca się, a Pepe ukradkiem wyrzuca dynamit). Pozwól, że ci przedstawię mój najnowszy inator. (Wyciąga z kieszeni maszynę) Oto mój Obrzydzaczo-inator. Patrz! (Strzela nim w Pepe, a jemu się nic nie dzieje) Działa tylko na obrazach! (Strzela w obraz Monalizy, a zamiast jej twarzy jest twarz żaby) Hmmm... gdyby oceniali trud w jaki włożono na namalowanie obrazu... wezmę to na wszelki wypadek (bierze brzydki obraz Monalizy). Nazwę to może Monażabą. |
||
+ | |||
+ | Pepe: Wrrrrr... |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Pewnie ciekawi cię po co mi ten inator? Widzisz chcę sprzedać mój nowy obraz na AGO. Ale żeby wygrać z konkurencją obrzydzę resztę obraz, przez co mój obraz będzie idealny. A jak wygląda ten mój obraz? Zaraz zobaczysz! |
||
+ | |||
+ | (Dundersztyc przynosi piękny obraz) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: No i co piękny? |
||
+ | |||
+ | (Początek piosenki "Trud malarstwa") |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Gdy wkładasz w takie rzeczy trud malarstwa |
||
+ | |||
+ | Wtedy tworzysz cud malarstwa! |
||
+ | |||
+ | Siedzisz cały dzień przed płótnem |
||
+ | |||
+ | Tworzysz arcydzieło na płótnie! |
||
+ | |||
+ | (Koniec piosenki "Trud malarstwa") |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Wiesz, coraz bardziej nachodzi na mnie ochota żeby pośpiewać. |
||
+ | |||
+ | (Akcja przeniosła się do Fineasza i Ferba) |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Otwarcie galerii jest za godzinę. Pojedźmy teraz, powinniśmy być wcześniej. |
||
+ | |||
+ | Izabela: Dobra, jedziemy! |
||
+ | |||
+ | (Fineasz, Ferb i przyjaciele idą na przystanek, ale widzą, że autobus uciekł) |
||
+ | |||
+ | Izabela: I jak my się teraz dostaniemy tam? To na drugim końcu miasta! |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Znajdzie się na to rada. |
||
+ | |||
+ | (Nagle nadjeżdża samochód Dundersztyca, dlatego Fineasz podchodzi rękę, a samochód się zatrzymuje) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc (zza okna): Czego? |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Przepraszam, gdzie pan jedzie? |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Na AGO, a co? |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Świetnie, my też tam chcemy być. Podrzuci nas pan? |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Hmmm... no dobrze. Wskakujcie, ale do tyłu. |
||
+ | |||
+ | (Wszyscy wsiadają do tyłu i zapinają pasy. Związany Pepe patrzy na boczne lusterko i widzi jedynie Fineasza) |
||
+ | |||
+ | Fineasz: A tak właściwie to co pan... |
||
+ | |||
+ | Pepe (bez kapelusza): Krrrrr... |
||
+ | |||
+ | Fineasz (patrzy na drugiego pasażera z przodu): Ej, to Pepe! |
||
+ | |||
+ | (Odwiązuje go i bierze) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: A właściwie w jakim celu tam jedziecie? |
||
+ | |||
+ | Izabela: Chcemy sprzedać tam mój obraz. |
||
+ | |||
+ | (Mija mała chwilka i Fineasz, Ferb i przyjaciele stoją na chodniku - Izabela trzyma obraz) |
||
+ | |||
+ | Izabela: Wysadził nas bo chcieliśmy sprzedać obraz. Nie zauważył jak z nim wsiadałam? |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Pośpieszmy się, bo... ej, gdzie się podział Pepe? |
||
+ | |||
+ | (Pepe biegnie po budynkach próbując dogonić samochód Dundersztyca, a w pewnej chwili na niego skacze i wybija przednią szybę uderzając go w twarz nogą) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Ej, dziobaku! Ja prowadzę! AAAAA!!! |
||
+ | |||
+ | (Nagle wjeżdżają w sklep z lustrami i wszystko niszczą, a po tym robią dziurę w ścianie wyjeżdżając z niego) |
||
+ | |||
+ | (Gdzieś w salonie fryzjerskim) |
||
+ | |||
+ | Kobieta (trzyma ręcy przy włosach chłopca): Trzeba ostrożnie wymodelować tą fryzurę. Przypomnij proszę jak ona wyglądała. |
||
+ | |||
+ | (Chłopiec pokazuje zdjęcie Ferba) |
||
+ | |||
+ | Kobieta: Aha, to robi... |
||
+ | |||
+ | (Nagle samochód Dundersztyca wjeżdża w salon fryzjerski, a wystraszona kobieta wymachuje rękami tworząc na głowie posąg jednorożca z włosów) |
||
+ | |||
+ | Chłopiec: Wow! Od zawsze chciałem mieć taką fryzurę! |
||
+ | |||
+ | Kobieta: Aa... (mdleje) |
||
+ | |||
+ | (W tym samym czasie w samochodzie Dundersztyca) |
||
+ | |||
+ | (Samochód wjeżdża w kawiarnię robiąc wielkie zniszczenia, wjeżdżając w kuchnię i stoliki, a później wyjeżdżając z kawiarni. Jakiś rowerzysta przejeżdża przez kawiarnię. W samochodzi Dundersztyca - Dundersztyc ma na miejscu oczu ogórki, na nosie cytrynę, na ustach banan, a na uszach ananasy, a Pepe na oczach ma orzechy, na ustach kilka śliwek, a na uszach truskawki. Oboje się tego pozbywają) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Pepe, ja prowadzę. |
||
+ | |||
+ | (Nagle Pepe przypadkiem łokciem hamuje) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: O, a oto i Artystyczna Galeria Obrazów w Danville! Chodź zaprezentujemy moje arcydzieło, ale najpierw (wyjmuje z kieszeni pilot i naciska guzik. Przedni pas się odrywa i związuje Pepe). No, możemy wychodzić (bierze Pepe do ręki). Wiesz, dziwnie to wygląda. Może pójdziesz sam? (Dundersztyc naciska przycisk odwiązując Pepe i wchodzą do środka za kulisy mijając ochroniarza) |
||
+ | |||
+ | Fineasz (przed budynkiem): Chodźcie! |
||
+ | |||
+ | (Wchodząc do środka chcą przejść obok ochroniarza, ale on ich nie wpuszcza) |
||
+ | |||
+ | Ochroniarz: Czy wy nie jesteście za młodzi żeby tu wejść? Gdzie wasi rodzice? |
||
+ | |||
+ | Izabela: Ale my chcemy sprzedać mój obraz. |
||
+ | |||
+ | (Izabela wyjmuje rysunek kotka i daje ochroniarzowi) |
||
+ | |||
+ | Ochroniarz: Oooo... ale on słodziuśi... nazwę cię Puszek. A jak ten koteczek się wabi? Puszek! |
||
+ | |||
+ | (Dzieci wchodzą do środka) |
||
+ | |||
+ | (Początek piosenki "Witamy w AGO") |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Witamy na AGO! |
||
+ | |||
+ | Witamy na Artystycznej Galerii Obrazów! |
||
+ | |||
+ | Tutaj sprzedasz swój obraz! |
||
+ | |||
+ | Czy jest wart milion dolarów? |
||
+ | |||
+ | Czy może zero dolarów? |
||
+ | |||
+ | Czas to sprawdzić na |
||
+ | |||
+ | Tancerki: AGO... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Galerii Obrazów... |
||
+ | |||
+ | Tancerki: AGO... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Galerii Obrazów... |
||
+ | |||
+ | Tancerki: AGO... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Galerii Obrazów... |
||
+ | |||
+ | Tancerki: AGO... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Powiedz, co zaprezentujesz... |
||
+ | |||
+ | Co to za obraz? |
||
+ | |||
+ | Przeczuwam, że to będzie hicior! |
||
+ | |||
+ | Albo kicior do wyrzucenia |
||
+ | |||
+ | Więc zapamiętaj, że |
||
+ | |||
+ | Czas to sprawdzić na |
||
+ | |||
+ | Tancerki: AGO... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Galerii Obrazów... |
||
+ | |||
+ | Tancerki: AGO... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Galeriii Obrazów... |
||
+ | |||
+ | Tancerki: AGO... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Galerii Obrazów! |
||
+ | |||
+ | Tancerki: Bo to właśnie jest AGO! |
||
+ | |||
+ | (Koniec piosenki "Witamy na AGO") |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc (zza kulisów do związanego Pepe): Już idzie pierwsza osoba. Wypróbujmy to cudeńko! |
||
+ | |||
+ | (Strzela inatorem w obraz ze słoniem - słoń ma twarz prosiaka w błocie) |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: FUJ! Kto maluje Prosio-słonia. Dawając cenę powinien dać cenę na minusie. To nie jest warte światowego pogłosu! Do widzenia! Zapraszamy kolejną osobę! |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc (do Pepe): Zapraszamy kolejny promień. |
||
+ | |||
+ | Fineasz (do Izabeli): Czy to nie ten facet z samochodu? |
||
+ | |||
+ | Izabela: Tak, on chyba coś kombinuje... |
||
+ | |||
+ | (Jakby ktoś nie wiedział oni nie widzą Pepe, bo on siedzi w miejscu gdzie go nie widzą) |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Powinniśmy to zbadać. Mam coś co powinno się przydać (Wyjmuje z kieszeni jakieś urządzenie i strzela w Obrzydzaczo-inator. Następnie wyjmuje pilot i wyłącza maszynę Dundersztyca) |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Zapraszamy kolejnego kandytata. |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Czas na kolejny wystrzał. (Naciska przycisk, ale nic się nie dzieje) Co, co jest? Pewnie wyłączyłem. Trzeba włączyć. |
||
+ | |||
+ | Fineasz (szeptem): I wyłączyć. |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Co? Znowu? Ech... włącz. |
||
+ | |||
+ | Fineasz (szeptem): Wyłącz. |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Co jest? Trzeba znowu włą... |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Ten obraz jest wart 3 miliony dolarów. Daje ktoś więcej? |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Nieeee... (Wszyscy się na niego patrzą) ... lubię śliwek. |
||
+ | |||
+ | (Pepe próbuje wyciągnąć ręce spod pasów. Udaje mu się to, ale się przeturlał i zobaczył Fineasza, Ferba i przyjaciół. Od razu rozwiązuje pasy i się nimi zamaskowuje, a potem skacze na Dundersztyca) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Aaaał! Co to? Kaczka ninja? (Odrzuca ją w ścianę) Powalczymy kaczko ninjo! |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Zapraszamy kolejną osobę. |
||
+ | |||
+ | Izabela: To my. Chodźmy! |
||
+ | |||
+ | (Wchodzą na scenę, a przez nią przelatuje Pepe i przedziurawia obraz) |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Ooo... zniszczone. Więc do widzenia! |
||
+ | |||
+ | Jedna z osób na widowni: Chwila, ja w tym widzę wiele sztuki. Za ten obraz dałabym może... 7 milionów. |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc (do Pepe): Cooo!? Czemu nie zrobiłem U-arczydzielato-inatora? |
||
+ | |||
+ | (Znowu Pepe przelatuje przez scenę i coraz bardziej niszczy obraz) |
||
+ | |||
+ | Ta sama osoba z widowni: Nie, teraz nic w tym nie widzę. |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Więc do widzenia. |
||
+ | |||
+ | Izabela: Poczekajcie, trzymam w kieszeni mini-kopię. Może to by się udało sprzedać? |
||
+ | |||
+ | (Izabela daje mu malutki obrazek, a Dundersztyc zza kulisów trafia w obrazek swoim inatorem) |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Fuuj! Zabieraj to! Idź sobie! |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Mamy też cyfrową kopię. |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc (łapie się za głowę): Coo!? |
||
+ | |||
+ | (Fineasz chce wyświetlić na ścianie ten obraz, ale Dundersztyc rzuca swoim inatorem niszcząc to) |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Macie coś jeszcze? |
||
+ | |||
+ | Fineasz: No, niestety nie. |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: No to papa. A my zapraszamy ostatniego kandydata. |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Czas wypełnić mój plaaan... |
||
+ | |||
+ | (Wchodzi na scenę z obrazem) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Przedstawiam wam moje dzieło! |
||
+ | |||
+ | (Mężczyzna drapie się po podbródku) |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Popatrzcie tylko na nie. Czy nie jest ono wspaniałe? |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: Tak, wspaniałe... ale równocześnie jakieś znane... Wydaje mi się, że widziałem je kiedyś. Chwila! Przecież to ja wrzuciłem to moje arcydzieło do internetu! Nawet mam z tym obrazem wizytówkę! Za kopiowanie cudzych rzeczy na światowej sławy galerii obrazów jesteś winien milion dolarów. |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: Yyy... (wyciąga telefon) Charlene? Możesz pożyczyć trochę kasy? |
||
+ | |||
+ | Charlene: A ile? |
||
+ | |||
+ | Dundersztyc: No... może z milion dolarów? |
||
+ | |||
+ | (Tymczasem u Fineasza i Ferba w ogródku) |
||
+ | |||
+ | Fineasz: To był nawet udany dzień. |
||
+ | |||
+ | Izabela: Jaki udany? Mogłam dostać 7 milionów dolarów! |
||
+ | |||
+ | Fineasz: Pieniądze do życia najważniejsze nie są, lecz przyjaciele... |
||
+ | |||
+ | (Wszyscy się przytulają) |
||
+ | |||
+ | Linda (wchodząc do ogródka): Ooo... jak to słodko wygląda. Chcecie ciasteczka? |
||
+ | |||
+ | Izabela: No pewnie. |
||
+ | |||
+ | Buford: Czemu nie? |
||
+ | |||
+ | (Gdzieś w nocy przed drzwiami pokoju Fineasza i Ferba) |
||
+ | |||
+ | Mężczyzna: I to już koniec tego odcinka... |
||
+ | |||
+ | Fineasz (wychodzi z pokoju): A co ty robisz w moim domu? |
||
+ | |||
+ | (Napisy końcowe) |
||
+ | |||
+ | (Piosenka "[[Skarb do przechwycenia]] " z poprzedniego odcinka - fragment) |
||
+ | |||
+ | KONIEC |
||
+ | ==Piosenki== |
||
+ | *[[Trud malarstwa]] |
||
+ | *[[Witamy na AGO]] |
||
+ | |||
+ | ==Inne informacje== |
||
[[Kategoria:Odcinki]] |
[[Kategoria:Odcinki]] |
Aktualna wersja na dzień 15:10, 13 lip 2016
“ | Izabela, masz ogromny talent malarski! | ” |
— Fineasz Flynn |
Jest to zwykły odcinek Seboliii.
Opis
Izabela prezentuje przyjaciołom swoje najnowsze malowidło. Fineasz i Ferb sądzą, iż dzięki swojej artystyczności Izabela zarobi wiele pieniędzy, dlatego jej obraz chcą sprzedać na AGO (Artystycznej Galerii Obrazów w Danville). Tymczasem Dundersztyc chce obrzydzić wszystkie obrazy na wystawie za pomocą Obrzydzaczo-inatora żeby podwyższyć cenę swojego dzieła.
Bohaterowie
- Fineasz Flynn;
- Ferb Fletcher;
- Izabela Garcia-Shapiro;
- Baljeet Tjinder;
- Buford Van Stomm;
- Pepe Pan Dziobak;
- Major Francis Monogram;
- Carl Karl;
- Heinz Dundersztyc;
- Rzesze uzdolnionych artystów;
- Tancerki;
- Ochroniarz
Scenariusz
(Kamera pokazuje dom Fineasza i Ferba o 10 rano)
(W ogródku)
Izabela (wchodzi do ogródka): Co robicie? Chwileczkę! Zawsze gdy przychodzę wynalazek jest częściowo zrobiny? O co tu biega?
Fineasz: Pomyśleliśmy sobie, że może ty dzisiaj wybierzesz zajęcie!
Izabela: To świetnie! Muszę wam coś pokazać. Chodźcie do mojego domu!
(Czołówka)
Głos: A school,
Go to school,
Be in school
(Pojawia się Fineasz, a obok niego napis "Starring: Phineas Flynn")
And go in-to school!
Go to the school,
Be under and over,
And go to the in!
(Pojawia się Ferb, a obok niego napis "Starring: Ferb Fletcher")
Go to the school!
I want to the into, them!
Want be in the school!
New friends,
(Pojawia się Fretka, a obok niej napis "Starrig: Candace Flynn")
New enemys,
New boys,
New girls,
(Pojawia się Dundersztyc, a obok niego napis "Starring: Heinz Doofensmirtz")
Go to the school!
I want to the into, them!
Want be in the school!
(Pojawia się Pepe Pan Dziobak, a obok niego napis "Starring: Perry the Platypus")
And common to go into theeem!
Go to the school!
I want to the into, them!
Want be in the school!
(Wszyscy wymienieni bohaterowie stają przed szkołą, a nad nimi pojawia się logo serialu)
And new friends is waiting neaaaaaaaaar heeere!
Go to the school!
Narrator: Ferbastyczna szkoła.
(Koniec czołówki)
Narrator: Izabela na płótnie.
(Kamera pokazuje pokój Izabeli)
Izabela: Patrzcie tu.
(Izabela pokazuje im leżący na biurku obraz)
Baljeet: Wspaniały!
Fineasz: Olśniewjący!
Buford: Wyjątkowy!
Izabela: Sama go namalowałam!
Fineasz: Izabela, masz ogromny talent malarski!
Izabela: Serio tak sądzisz?
Fineasz: Tak, ten obraz możesz sprzedać na AGO, możesz zarobić miliony dolarów!
Buford: AGO?
Ferb: Tak, zgadza się. AGO to Artystyczna Galeria Obrazów w Danville gdzie przybywają najwięksi artyści i ze świata i z Danville. Spotkanie odbywa się co 11 lat, a dzisiaj wypada 7 z nich. Tam malarze sprzedawają i ustalają ceny obrazów dla ludzi którzy taki obraz chcą zamieścić w domu, bądź w swoim lokalu.
(Wszyscy się na niego spoglądają)
Ferb: Chyba można się raz na jakiś czas wygadać, co nie?
(Znowu chwilka ciszy)
Fineasz: Ej, gdzie jest Pepe?
(Pepe śpi na trawie przy drzewie w ogródku Fineasza i Ferba. Nagle pod nim otwiera się zapadnia do której wpada nadal śpiąc)
Major monogram: Agencie P?
(Pepe śpi)
Major monogram: Agencie P!?
(Pepe dalej śpi)
Major monogram: AGENCIE P!?
(Pepe podskakuje z krzesła i szybko zakłada kapelusz)
Major monogram: Dzień dobry, Agencie P. Dowiedzieliśmy się, iż Dunder... nie no nie mogę z tym. Posłuchaj jakie wymyśliłem przezwisko dla Dundersztyca! Dund... HAHAHAHA!
(Pepe w zdziwnieniu odchodzi)
Major monogram: To jest takie śmieszne, że nie mogę tego nawet powiedzieć!
Carl (podchodzi z sokiem w szklanej butelce): Ale co się stało?
Major monogram: Bo nazwałem Dundersztyca Dunderżydem!
(Carl ze śmiechu upuszcza sok i upada na podłogę cały czas się śmiejąc)
Major monogram: Nareszcie odpłacę mu się za Monobrewa!
Carl: HAHAHAHAHAHA... AŁĆ!!!
(Tymczasem u Dundersztyca)
(Pepe przylatuje i się rozgląda)
Dundersztyc: Co? Ach, tak... nie było dżingla zła. Kapela mi zachorowała po twojej ostatniej wizycie. Musisz wiedzieć, żeby nie wysadzać budynków dynamitami o zapachu cukinii. No zobacz jak oni śpiewają!
Głos: Oto eeche... eecheee... a... psik! spół eeeche... ka zło a... psik! Dun eeechheee... derszty eeecheee a... psik! ca!
Dundersztyc: Widzisz, dlatego nie przychodź z takimi dynamitami (Dundersztyc odwraca się, a Pepe ukradkiem wyrzuca dynamit). Pozwól, że ci przedstawię mój najnowszy inator. (Wyciąga z kieszeni maszynę) Oto mój Obrzydzaczo-inator. Patrz! (Strzela nim w Pepe, a jemu się nic nie dzieje) Działa tylko na obrazach! (Strzela w obraz Monalizy, a zamiast jej twarzy jest twarz żaby) Hmmm... gdyby oceniali trud w jaki włożono na namalowanie obrazu... wezmę to na wszelki wypadek (bierze brzydki obraz Monalizy). Nazwę to może Monażabą.
Pepe: Wrrrrr...
Dundersztyc: Pewnie ciekawi cię po co mi ten inator? Widzisz chcę sprzedać mój nowy obraz na AGO. Ale żeby wygrać z konkurencją obrzydzę resztę obraz, przez co mój obraz będzie idealny. A jak wygląda ten mój obraz? Zaraz zobaczysz!
(Dundersztyc przynosi piękny obraz)
Dundersztyc: No i co piękny?
(Początek piosenki "Trud malarstwa")
Dundersztyc: Gdy wkładasz w takie rzeczy trud malarstwa
Wtedy tworzysz cud malarstwa!
Siedzisz cały dzień przed płótnem
Tworzysz arcydzieło na płótnie!
(Koniec piosenki "Trud malarstwa")
Dundersztyc: Wiesz, coraz bardziej nachodzi na mnie ochota żeby pośpiewać.
(Akcja przeniosła się do Fineasza i Ferba)
Fineasz: Otwarcie galerii jest za godzinę. Pojedźmy teraz, powinniśmy być wcześniej.
Izabela: Dobra, jedziemy!
(Fineasz, Ferb i przyjaciele idą na przystanek, ale widzą, że autobus uciekł)
Izabela: I jak my się teraz dostaniemy tam? To na drugim końcu miasta!
Fineasz: Znajdzie się na to rada.
(Nagle nadjeżdża samochód Dundersztyca, dlatego Fineasz podchodzi rękę, a samochód się zatrzymuje)
Dundersztyc (zza okna): Czego?
Fineasz: Przepraszam, gdzie pan jedzie?
Dundersztyc: Na AGO, a co?
Fineasz: Świetnie, my też tam chcemy być. Podrzuci nas pan?
Dundersztyc: Hmmm... no dobrze. Wskakujcie, ale do tyłu.
(Wszyscy wsiadają do tyłu i zapinają pasy. Związany Pepe patrzy na boczne lusterko i widzi jedynie Fineasza)
Fineasz: A tak właściwie to co pan...
Pepe (bez kapelusza): Krrrrr...
Fineasz (patrzy na drugiego pasażera z przodu): Ej, to Pepe!
(Odwiązuje go i bierze)
Dundersztyc: A właściwie w jakim celu tam jedziecie?
Izabela: Chcemy sprzedać tam mój obraz.
(Mija mała chwilka i Fineasz, Ferb i przyjaciele stoją na chodniku - Izabela trzyma obraz)
Izabela: Wysadził nas bo chcieliśmy sprzedać obraz. Nie zauważył jak z nim wsiadałam?
Fineasz: Pośpieszmy się, bo... ej, gdzie się podział Pepe?
(Pepe biegnie po budynkach próbując dogonić samochód Dundersztyca, a w pewnej chwili na niego skacze i wybija przednią szybę uderzając go w twarz nogą)
Dundersztyc: Ej, dziobaku! Ja prowadzę! AAAAA!!!
(Nagle wjeżdżają w sklep z lustrami i wszystko niszczą, a po tym robią dziurę w ścianie wyjeżdżając z niego)
(Gdzieś w salonie fryzjerskim)
Kobieta (trzyma ręcy przy włosach chłopca): Trzeba ostrożnie wymodelować tą fryzurę. Przypomnij proszę jak ona wyglądała.
(Chłopiec pokazuje zdjęcie Ferba)
Kobieta: Aha, to robi...
(Nagle samochód Dundersztyca wjeżdża w salon fryzjerski, a wystraszona kobieta wymachuje rękami tworząc na głowie posąg jednorożca z włosów)
Chłopiec: Wow! Od zawsze chciałem mieć taką fryzurę!
Kobieta: Aa... (mdleje)
(W tym samym czasie w samochodzie Dundersztyca)
(Samochód wjeżdża w kawiarnię robiąc wielkie zniszczenia, wjeżdżając w kuchnię i stoliki, a później wyjeżdżając z kawiarni. Jakiś rowerzysta przejeżdża przez kawiarnię. W samochodzi Dundersztyca - Dundersztyc ma na miejscu oczu ogórki, na nosie cytrynę, na ustach banan, a na uszach ananasy, a Pepe na oczach ma orzechy, na ustach kilka śliwek, a na uszach truskawki. Oboje się tego pozbywają)
Dundersztyc: Pepe, ja prowadzę.
(Nagle Pepe przypadkiem łokciem hamuje)
Dundersztyc: O, a oto i Artystyczna Galeria Obrazów w Danville! Chodź zaprezentujemy moje arcydzieło, ale najpierw (wyjmuje z kieszeni pilot i naciska guzik. Przedni pas się odrywa i związuje Pepe). No, możemy wychodzić (bierze Pepe do ręki). Wiesz, dziwnie to wygląda. Może pójdziesz sam? (Dundersztyc naciska przycisk odwiązując Pepe i wchodzą do środka za kulisy mijając ochroniarza)
Fineasz (przed budynkiem): Chodźcie!
(Wchodząc do środka chcą przejść obok ochroniarza, ale on ich nie wpuszcza)
Ochroniarz: Czy wy nie jesteście za młodzi żeby tu wejść? Gdzie wasi rodzice?
Izabela: Ale my chcemy sprzedać mój obraz.
(Izabela wyjmuje rysunek kotka i daje ochroniarzowi)
Ochroniarz: Oooo... ale on słodziuśi... nazwę cię Puszek. A jak ten koteczek się wabi? Puszek!
(Dzieci wchodzą do środka)
(Początek piosenki "Witamy w AGO")
Mężczyzna: Witamy na AGO!
Witamy na Artystycznej Galerii Obrazów!
Tutaj sprzedasz swój obraz!
Czy jest wart milion dolarów?
Czy może zero dolarów?
Czas to sprawdzić na
Tancerki: AGO...
Mężczyzna: Galerii Obrazów...
Tancerki: AGO...
Mężczyzna: Galerii Obrazów...
Tancerki: AGO...
Mężczyzna: Galerii Obrazów...
Tancerki: AGO...
Mężczyzna: Powiedz, co zaprezentujesz...
Co to za obraz?
Przeczuwam, że to będzie hicior!
Albo kicior do wyrzucenia
Więc zapamiętaj, że
Czas to sprawdzić na
Tancerki: AGO...
Mężczyzna: Galerii Obrazów...
Tancerki: AGO...
Mężczyzna: Galeriii Obrazów...
Tancerki: AGO...
Mężczyzna: Galerii Obrazów!
Tancerki: Bo to właśnie jest AGO!
(Koniec piosenki "Witamy na AGO")
Dundersztyc (zza kulisów do związanego Pepe): Już idzie pierwsza osoba. Wypróbujmy to cudeńko!
(Strzela inatorem w obraz ze słoniem - słoń ma twarz prosiaka w błocie)
Mężczyzna: FUJ! Kto maluje Prosio-słonia. Dawając cenę powinien dać cenę na minusie. To nie jest warte światowego pogłosu! Do widzenia! Zapraszamy kolejną osobę!
Dundersztyc (do Pepe): Zapraszamy kolejny promień.
Fineasz (do Izabeli): Czy to nie ten facet z samochodu?
Izabela: Tak, on chyba coś kombinuje...
(Jakby ktoś nie wiedział oni nie widzą Pepe, bo on siedzi w miejscu gdzie go nie widzą)
Fineasz: Powinniśmy to zbadać. Mam coś co powinno się przydać (Wyjmuje z kieszeni jakieś urządzenie i strzela w Obrzydzaczo-inator. Następnie wyjmuje pilot i wyłącza maszynę Dundersztyca)
Mężczyzna: Zapraszamy kolejnego kandytata.
Dundersztyc: Czas na kolejny wystrzał. (Naciska przycisk, ale nic się nie dzieje) Co, co jest? Pewnie wyłączyłem. Trzeba włączyć.
Fineasz (szeptem): I wyłączyć.
Dundersztyc: Co? Znowu? Ech... włącz.
Fineasz (szeptem): Wyłącz.
Dundersztyc: Co jest? Trzeba znowu włą...
Mężczyzna: Ten obraz jest wart 3 miliony dolarów. Daje ktoś więcej?
Dundersztyc: Nieeee... (Wszyscy się na niego patrzą) ... lubię śliwek.
(Pepe próbuje wyciągnąć ręce spod pasów. Udaje mu się to, ale się przeturlał i zobaczył Fineasza, Ferba i przyjaciół. Od razu rozwiązuje pasy i się nimi zamaskowuje, a potem skacze na Dundersztyca)
Dundersztyc: Aaaał! Co to? Kaczka ninja? (Odrzuca ją w ścianę) Powalczymy kaczko ninjo!
Mężczyzna: Zapraszamy kolejną osobę.
Izabela: To my. Chodźmy!
(Wchodzą na scenę, a przez nią przelatuje Pepe i przedziurawia obraz)
Mężczyzna: Ooo... zniszczone. Więc do widzenia!
Jedna z osób na widowni: Chwila, ja w tym widzę wiele sztuki. Za ten obraz dałabym może... 7 milionów.
Dundersztyc (do Pepe): Cooo!? Czemu nie zrobiłem U-arczydzielato-inatora?
(Znowu Pepe przelatuje przez scenę i coraz bardziej niszczy obraz)
Ta sama osoba z widowni: Nie, teraz nic w tym nie widzę.
Mężczyzna: Więc do widzenia.
Izabela: Poczekajcie, trzymam w kieszeni mini-kopię. Może to by się udało sprzedać?
(Izabela daje mu malutki obrazek, a Dundersztyc zza kulisów trafia w obrazek swoim inatorem)
Mężczyzna: Fuuj! Zabieraj to! Idź sobie!
Fineasz: Mamy też cyfrową kopię.
Dundersztyc (łapie się za głowę): Coo!?
(Fineasz chce wyświetlić na ścianie ten obraz, ale Dundersztyc rzuca swoim inatorem niszcząc to)
Mężczyzna: Macie coś jeszcze?
Fineasz: No, niestety nie.
Mężczyzna: No to papa. A my zapraszamy ostatniego kandydata.
Dundersztyc: Czas wypełnić mój plaaan...
(Wchodzi na scenę z obrazem)
Dundersztyc: Przedstawiam wam moje dzieło!
(Mężczyzna drapie się po podbródku)
Dundersztyc: Popatrzcie tylko na nie. Czy nie jest ono wspaniałe?
Mężczyzna: Tak, wspaniałe... ale równocześnie jakieś znane... Wydaje mi się, że widziałem je kiedyś. Chwila! Przecież to ja wrzuciłem to moje arcydzieło do internetu! Nawet mam z tym obrazem wizytówkę! Za kopiowanie cudzych rzeczy na światowej sławy galerii obrazów jesteś winien milion dolarów.
Dundersztyc: Yyy... (wyciąga telefon) Charlene? Możesz pożyczyć trochę kasy?
Charlene: A ile?
Dundersztyc: No... może z milion dolarów?
(Tymczasem u Fineasza i Ferba w ogródku)
Fineasz: To był nawet udany dzień.
Izabela: Jaki udany? Mogłam dostać 7 milionów dolarów!
Fineasz: Pieniądze do życia najważniejsze nie są, lecz przyjaciele...
(Wszyscy się przytulają)
Linda (wchodząc do ogródka): Ooo... jak to słodko wygląda. Chcecie ciasteczka?
Izabela: No pewnie.
Buford: Czemu nie?
(Gdzieś w nocy przed drzwiami pokoju Fineasza i Ferba)
Mężczyzna: I to już koniec tego odcinka...
Fineasz (wychodzi z pokoju): A co ty robisz w moim domu?
(Napisy końcowe)
(Piosenka "Skarb do przechwycenia " z poprzedniego odcinka - fragment)
KONIEC