Fretka i Izabela gadają, że Izabela porozmawia z Jeremiaszem, a Fretka z Fineaszem o związku. W Spółce Zło Dundersztyc przez przypadek strzela Połączato-Inatorem i Zamień-Się-Ciałami-Inator w Fretkę i Izabelę, i są razem połączone, a po chwili zamienione ciałami. I tak cały czas.
Odcinek
(Odcinek zaczyna się w domu Izabeli. Izabela wstaje z łóżka)
Izabela: (w myślach; w czasie tych myśli dziewczyna się ubiera, myje się i czesze swoje włosy) Ach, dzisiaj znowu kolejny wakacyjny dzień. Pójdę do Fineasza, spytam się co robi, on coś tam odpowie, pobudujemy. Potem się z nim pożegnam, przychodzę do domu, a jak idę spać rozmyślam o Fineaszu i zadaję sobie pytanie: "Kiedy on mnie pokocha?". A potem o nim śnię. Bla bla bla bla bla. Dzisiaj pewnie będzie tak samo. Szkoda, że nie ma takiej osoby, która by mu trochę o miłości i o związkach powiedziała. Jedyne osoby to są dziewczyny z mojego zastępu, ale one nie mają chłopaków i nie wiedzą jak to mieć. Ale zaraz... Jedyna dziewczyna, która ma chłopaka i ja ją znam to... Fretka! Ale nie wiem czy mi pomoże. Przecież ona ma własne nastoletnie życie i nie ma czasu, żeby spełnić prośbę 12-latki. A po drugie: ona przecież chce go przyłapać, więc nie. Ale może... Zapytam się. Nic nie szkodzi spróbować.
(Czołówka) [nie ma czołówki, bo twórca nie wymyślił]
Izabela: Tak! Mój plan zaczynam wprowadzać w życie.
Vivian: Izabelo, znowu rozmawiasz sama ze sobą?
Izabela: Tak, mamo!
Vivian: Chodź na śniadanie!
Izabela: Dobrze!
(W ogródku Fineasza i Ferba)
Fineasz: Jak myślisz, Ferb? Co dzisiaj będziemy robić?
Ferb: Nie mam pojęcia.
Fineasz: A może zapytamy: "gdzie jest Pepe?"?
Ferb: Pepe jest tutaj.
Fineasz: Może zrobimy konkurs kto najgłośniej krzyknie, żeby obudzić Fretkę?
Ferb: Dobra. Ja pierwszy. AAAAAAAAAAAA!
(Fretkę to nie obudziło, tylko przewróciła się na bok)
Fineasz: Teraz ja. (Bierze mikrofon i zaczyna krzyczeć) AAAAAAAAAAAAA!
(Fretkę to obudziło i otwiera okno)
Fretka: Cicho mi tam! Ja chcę spać!
(Zamyka okno)
Fineasz: Wygrałem.
(Ferb z niezadowoleniem daje bratowi kasę, że wygrał)
(Izabela przychodzi do domu Flynn-Fletcherów i dzwoni na dzwonek w drzwiach. Fretka je otwiera)
Izabela: Cześć Fretka. Co dziś robisz?
Fretka: A ty nie do Fineasza i Ferba?
Izabela: Mam sprawę.
Fretka: Jaką?
(Izabela wchodzi do środka)
Izabela: Wiesz, ty jesteś taka śliczna, masz chłopaka, dobre oceny, oprócz z matmy i...
Fretka: Czego chcesz?
Izabela: Chcę... chcę, żebyś powiedziała Fineaszowi o miłości i o związkach.
Fretka: Po co?
Izabela: Ja do jego codziennie przychodzę, robię maślane oczka, a on nic. Nie zauważa, że go kocham. Chcę, żeby ta rozmowa dotarła do jego serca. Żeby zrozumiał.
Fretka: A skąd niby wiesz, że ja to zrobię?
Izabela: Ja za to pogadam z Jeremiaszem o miłości i o związkach.
Fretka: Ale on już ma dziewczynę. Mnie!
Izabela: Ale chcę mu dotarczyć trochę więcej wiadomości o tym, bo on czasami nie popiera twoich decyzji, na przykład: przyłapywanie chłopaków.
Fretka: Zaciekawiłaś mnie.
Izabela: Zgoda?
Fretka: Zgoda.
(dają sobie ręce)
Izabela: Aha i jeszcze "coś tam" robię przed zdjęciem Fineasza...
Fretka: Nie musisz mówić.
(W agencji O.B.F.S.; Pepe już siedzi na krześle)
Major Monogram: Witaj, agencie P! Dowiedzieliśmy się, że Dundersztyc odbudował jakieś dwa inatory i zamierza je ze sobą połączyć, a jakie to są inatory no to niestety nie wiemy. Widzę, że już nie wytrzymujesz. Załatw swoje potrzeby i dorwij go agencie P!
(Pepe salutuje i szybko ucieka, bo chce mu się sikać)