Odcinek halloweenowy stworzony na chacie przez dwie użytkowniczki: NaluChan i AgataTheNinja
Bohaterowie[]
AgataTheNinja jako:[]
- Emily Thompson
- Brunhilda
- Marina von Morronsword
- Izabela Garcia-Shapiro
- Buford Van Stomm
NaluChan jako:[]
- Emanuela Flouwer
- Fineasz Flynn
- Ferb Fletcher
- Charlie
Fabuła[]
W ogródku Flynn-Fletcherów trwają przygotowania do Halloween.
Emi: A więc za co się przebierzecie? Bo ja za wilkołaka albo psychopatkę.
Brunhilda: PRZEBIORĘ SIĘ ZA KRÓLICZKA PLAYBOYA BITCH!!!
Emily: Ja za Wampira xd
Marina: Ja nie biorę udziału w tym debilnym święcie...
Iza: Ja za Gnijącą Pannę Młodą.
Fin: Ja za Ferba
Ferb: Ja za Fineasza
Emi: Więc Izka nie pomyl chłopaków.. xd
Buford: A ja za...EMILY!
Emily: Sugerujesz że jestem straszna?
Emi: XD XD XD Ale nie tak straszna jak ja
Emily uderza Bufcia w czułe miejsce
Buford: AAAA!!!
Brunhilda: No jesteś straszna BITCH
Emi: Dajesz dziewczyno XD ...Widział ktoś Charliego?
Iza: Widziałam go wczoraj w centrum handlowym jak chyba szukał jakiegoś kostiumu
Emi: Nie odezwał się do mnie...Nie wiem o co chodzi...Wczoraj też się do mnie nie odzywał
Emily: Może ma kogoś na boku?
Emi: Ja jestem tylko jego przyjaciółką i tyle......
Iza: Ta jasne xd
Emi: Tak...Jesteśmy tylko przyjaciółmi...
Iza: Ja już swoje wiem...
Emi: Izka ty mądra a sama nie powiesz temu jedynemu że go kochasz
Iza: A właśnie że powiem!
Podchodzi do Fineasza
Iza: Kocham cię Fineasz! *całuje go*
Fin: *Odpycha Izę* Iza......Co w ciebie wstąpiło?!
Iza: Kocham cię!
Fin: Iza....ja ciebie nie...Ja nie chcę psuć naszej przyjaźni
Iza: NIEEE!!! JESZCZE POŻAŁUJESZ! *Ucieka w niewiadomym kierunku*
Tymczasem po drugiej stronie ogródka Brunhilda podchodzi do Ferba
Brunhilda: VIVRE DER BITCH! MAM SUPER PLAN!!!
Ferb: Jaki?
Brunhilda: MOJA MARINKA NIE OBCHODZI HALLOWEEN...NASTRASZMY JĄ!!!
Ferb: Wchodzę w to
Brunhilda: MOŻE JESZCZE BUFORDA ZAPROSIMY DO TEGO? XD
Ferb: No i może Emi...Bo ona jako jedyna ma sztylet przy sobie
Brunhilda: OK!
Podchodzą do Bufcia i Emi Emi: Coś się święci...Mówić mi tu!
Brunhilda: NASTRASZYMY MARINKĘ TAK ŻE SIĘ POSIKA! XD BUFORD CHCESZ NAM POMÓC BITCH???
Buford: Dobra.
Emi: Chcecie jego do straszenia...Powodzenia jak on się boi Zuzi Jonshon
Buford: EJ! NIE BOJĘ SIĘ JEJ...JUŻ...
Emi: To może pójdę po Zuzię i się pobawicie razem...
Buford: NIEEE!!! To znaczy...nie ma takiej potrzeby...
Emi: Tchórz.... XD *wyciąga sztylet* Ty jesteś wielki kurczakiem XD
Buford: ZAMKNIJ SIĘ! *Popycha Emi która przez przypadek wbija sobie sztylet w nogę*
Brunhilda: UPS BITCH...
Przychodzi Emily
Emily: Co tu się dzieje?!
Emi: I myślisz że mnie to boli...Jestem nie śmiertelna... :) Więc mi nic nie jest.......*Podnosi nogawkę od spodni* Widzisz śladu nie ma po sztylecie
Buford: JESZCZE POŻAŁUJECIE! WSZYSCY!!!! *Ucieka w niewiadomym kierunku*
Emi: Tchórz....Boże w tej ekipie same beksy są...
Emily: Ja nie jestem beksą!
Brunhilda: I JA BITCH!!!
Emi: Nie mówiłam o was dziewczyny...Iza,Buford
Emily: Aha. Spoko.
Brunhilda: TO POMOŻECIE NAM NASTRASZYĆ MARINKĘ? XD
Emily: Ja pomogę xd
Emi: Ja też… ale też Buforda nastraszę xd
Fin: O czym rozmawiacie?
Brunhilda: CHCEMY NASTRASZYĆ MOJĄ MARINKĘ I BUFCIA XD
Fin: Nudy...Emi,widziałaś Charliego?
Emi: Nie...On się na mnie obraził,ale nie wiem za co!
Emily: O BOSHE!!!
Fin: Może miał powód...Co?
Emily: Już 23:30! A o północy impreza halloweenowa w parku. Idę się przygotować narka!
Brunhilda: JA TEŻ SPADAM! VIVRE DER BITCH!
Obie odchodzą Emi: Pa...*ona również poszła*
Trochę później w domu Emily
Charlie: *Dzwoni do Emily* Cześć Emily
Emily *przez telefon* Hej. Czemu nie odzywałeś się do Emi?
Charlie: No,bo ona jest z Fineaszem,a ja ją kocham...Fineasz mówił że są razem...
Emily: Co? Oni nie są razem! Fineasz pewnie kłamał. A zresztą spotkamy się na imprezie halloowenowej w parku to tam wszystko obgadamy.
Charlie: Spoko
Tymczasem w parku
Fin: Emi zatańczysz...?
Emi: Jasne czemu nie...
Fin i Emi zaczęli tańczyć Emily: Siema.
Emi: Hejka..
Emily: A więc jednak jesteście razem?!
Fin: Po raz drugi..*nadal tańczył z Emi* Tak..
Emi: Co?! *wyrwała się z tańca* My nie jesteśmy razem
Emily: Charlie dziś do mnie dzwonił! Mówił że Fin powiedział mu że jesteście razem i że cie kocha Emi!
Emi: C-charlie mnie kocha..*uśmiechnęła się szeroko*
Emily: No!
Fin: Nie prawda nic takiego nie mówiłem...Charlie musi kłamać..
Emily: Eh... właśnie on tu idzie. Więc wszystko se wyjaśnijcie.
Charlie: Cześć..
Emi: Charlie ^^ to prawda że mnie kochasz?
Charlie: *Zauważył że Fin trzyma rękę Emi* Nie,ja nic takiego nie mówiłem
Emily: Mówiłeś to! Poza tym ja to wszystko nagrałam na dyktafon!
Puszcza ich rozmowę z dyktafonu Charlie: To nie ja! Nie potrzebnie tu przyszedłem
Emily: To ty! Znam twój głos!
Emi: Przestańcie się zachowywać jak dzieci! Albo mnie kochasz albo nie! Nie łam mi serca!!
Charlie: Kocham cię,ale ty jesteś z Fineaszem,...
Emily: ONI NIE SĄ RAZEM ZROZUMCIE TO WRESZCIE!
Emi: CO?! Ja nie jestem z Fineaszem...Jego lubię, a ciebie kocham...*wyrwała rękę z ręki Fina*
Charlie kocham cię..*przytuliła się do Charliego*
Charlie: Ja ciebie też kocham Emi *pocałował ją w usta*
Emily: Uuu so sweet :*
Fin: *wkurzył się *
Tymczasem przy stole z przekąskami Brunhilda i Ferb gadają ze sobą.
Ferb: To jak ją przestraszymy?
Brunhilda: VIVRE DER BITCH!!! SIEDZI NA TAMTYM DRZEWIE I CZYTA ZMIERZCH!!! WYSMARUJMY SIĘ KETCHUPEM I SZTUCZNYMI FLAKAMI TO WTEDY JĄ PRZESTRASZAMY TAK ŻE SIE ZSIKA W GATKI! XD
Ferb: Dobra... XD
Brunhilda: MASZ BITCH!!!
Oboje się tym smarują Ferb: Fuj...
Brunhilda: CHODŹMY DO NIEJ!!! Marina: AAAA!!! CO SIĘ WAM STAŁO?!
Brunhilda: BITCH! NAPADŁ NAS JAKIŚ ZABÓJCA...Ja...umieram..
Hilda pada na ziemię
Marina: NIEEE!!! HILDA! MIŁOŚCIO MOJEGO ŻYCIA!!! *Zaczyna płakać*
Brunhilda: HEUEUUE! PRZESTRASZYLIŚMY CIĘ!!! HEUEUE
Emi: *Udaje zabójce* Zabiję was!
Brunhilda: AAAAAA!!!!
Emi: Ahahhaha...*pada ze śmiechu na ziemię*
Marina: Grr...zachciało wam się mnie straszyć tak??? To teraz...posmakujecie...MÓJ GNIEW!
Emi: Mi nic nie będzie jestem nieśmiertelna XD
Oczy Mariny robią się czerwone i kły stają się większe. Wbija swe kły w Ferba. Emi: Ach te wampiry…
Brunhilda: NIE RÓB TEGO !!!
Marina: A WŁAŚNIE ŻE ZROBIĘ!
Ferb: AAAA!!!
Emi: Ja się w to nie mieszam...Idę Buforda nastraszyć z Emily
Emily: A właśnie...gdzie Buford i Iza?
Nagle pojawiają się Buford i Izabela z prawdziwymi piłami łańcuchowymi
Emi: I to takie straszne pfff.....
Buford: POŻAŁUJECIE !!! *
Próbuję obciąć Emi głowę*
Marina: NIE WAŻ SIĘ NĘDZNIKU!
Odpycha Buforda i go unieruchamia. Emi: Wiesz że ja jestem nieśmiertelna?
Charlie: Zostawcie mą Emiśkę
Iza: Gdzie jest FINEASZ?!
Emi: Nie wiem...Ale ten cymbał wmówił mojemu misiaczkowi że my niby jesteśmy razem...
Brunhilda: TAM! *WSKAZUJE NA FINEASZA*
Iza: HEUUEHEUEE!
Marina: ZATRZYMAJCIE JĄ! JA ZATRZYMAM BUFORDA!
Izabela biegnie na Fineasza z piłą
Fin: Iza kocham cię
Iza *Nagle się zatrzymuje* Coo???
Fin: No kocham cię
Iza: Ja ciebie też! *całuje Fina*
Fin: *całuje Izę*
Buford: Emi...sorry że chciałem cię zabić. Wybaczysz mi?
Emi: Jasne. Jesteśmy przyjaciółmi ^^
Buford: Yay!
Marina: Czemu mnie chciałaś nastraszyć Hilda?
Brunhilda: BO NIE OBCHODZISZ HALLOOWEN BITCH
Marina: Wiesz...właśnie uświadomiłam sobie że Halloowen jest nawet fajne. Tak samo jak to całe straszenie…
Brunhilda: WEEE!!!
Marina: Ale na przyszłość....NIGDY JUŻ TEGO NIE RÓB! *Biję Hildę w głowę*
Brunhilda: Auuu
Buford: Emily chcesz zatańczyć?
Emily: Jasne!!! ^^
Iza: A ty Fineasz?
Fin: Nie...Wolę popatrzeć
Iza: BO WYCIĄGNĘ PIŁĘ!
Fin: Dobra, już dobra.
Iza: WEEE!
Charlie: Mój wilczku zatańczymy?
Emi: Pewnie..
Brunhilda: MARINKO ZATAŃCZYSZ?
Marina: Dobra...
Wszyscy zaczęli tańczyć w świetle księżyca.
KONIEC