Fanowska Fineasz i Ferb Wiki
Advertisement
Fanowska Fineasz i Ferb Wiki

Odcinek halloweenowy stworzony na chacie przez dwie użytkowniczki: NaluChan i AgataTheNinja

Bohaterowie[]

AgataTheNinja jako:[]

NaluChan jako:[]

Fabuła[]

W ogródku Flynn-Fletcherów trwają przygotowania do Halloween.

Emi: A więc za co się przebierzecie? Bo ja za wilkołaka albo psychopatkę.

Brunhilda: PRZEBIORĘ SIĘ ZA KRÓLICZKA PLAYBOYA BITCH!!!


Emily: Ja za Wampira xd


Marina: Ja nie biorę udziału w tym debilnym święcie...

Iza: Ja za Gnijącą Pannę Młodą.


Fin: Ja za Ferba


Ferb: Ja za Fineasza


Emi: Więc Izka nie pomyl chłopaków.. xd


Buford: A ja za...EMILY!


Emily: Sugerujesz że jestem straszna?


Emi: XD XD XD Ale nie tak straszna jak ja

Emily uderza Bufcia w czułe miejsce


Buford: AAAA!!!


Brunhilda: No jesteś straszna BITCH


Emi: Dajesz dziewczyno XD ...Widział ktoś Charliego?


Iza: Widziałam go wczoraj w centrum handlowym jak chyba szukał jakiegoś kostiumu


Emi: Nie odezwał się do mnie...Nie wiem o co chodzi...Wczoraj też się do mnie nie odzywał


Emily: Może ma kogoś na boku?


Emi: Ja jestem tylko jego przyjaciółką i tyle......


Iza: Ta jasne xd


Emi: Tak...Jesteśmy tylko przyjaciółmi...


Iza: Ja już swoje wiem...


Emi: Izka ty mądra a sama nie powiesz temu jedynemu że go kochasz


Iza: A właśnie że powiem!


Podchodzi do Fineasza


Iza: Kocham cię Fineasz! *całuje go*


Fin: *Odpycha Izę* Iza......Co w ciebie wstąpiło?!


Iza: Kocham cię!


Fin: Iza....ja ciebie nie...Ja nie chcę psuć naszej przyjaźni


Iza: NIEEE!!! JESZCZE POŻAŁUJESZ! *Ucieka w niewiadomym kierunku*


Tymczasem po drugiej stronie ogródka Brunhilda podchodzi do Ferba


Brunhilda: VIVRE DER BITCH! MAM SUPER PLAN!!!


Ferb: Jaki?


Brunhilda: MOJA MARINKA NIE OBCHODZI HALLOWEEN...NASTRASZMY JĄ!!!


Ferb: Wchodzę w to


Brunhilda: MOŻE JESZCZE BUFORDA ZAPROSIMY DO TEGO? XD


Ferb: No i może Emi...Bo ona jako jedyna ma sztylet przy sobie


Brunhilda: OK!

Podchodzą do Bufcia i Emi Emi: Coś się święci...Mówić mi tu! 

Brunhilda: NASTRASZYMY MARINKĘ TAK ŻE SIĘ POSIKA! XD BUFORD CHCESZ NAM POMÓC BITCH???


Buford: Dobra.


Emi: Chcecie jego do straszenia...Powodzenia jak on się boi Zuzi Jonshon


Buford: EJ! NIE BOJĘ SIĘ JEJ...JUŻ...


Emi: To może pójdę po Zuzię i się pobawicie razem...


Buford: NIEEE!!! To znaczy...nie ma takiej potrzeby...


Emi: Tchórz.... XD *wyciąga sztylet* Ty jesteś wielki kurczakiem XD


Buford: ZAMKNIJ SIĘ! *Popycha Emi która przez przypadek wbija sobie sztylet w nogę*


Brunhilda: UPS BITCH...


Przychodzi Emily


Emily: Co tu się dzieje?!


Emi: I myślisz że mnie to boli...Jestem nie śmiertelna... :) Więc mi nic nie jest.......*Podnosi nogawkę od spodni* Widzisz śladu nie ma po sztylecie


Buford: JESZCZE POŻAŁUJECIE! WSZYSCY!!!! *Ucieka w niewiadomym kierunku*


Emi: Tchórz....Boże w tej ekipie same beksy są...


Emily: Ja nie jestem beksą!


Brunhilda: I JA BITCH!!!


Emi: Nie mówiłam o was dziewczyny...Iza,Buford


Emily: Aha. Spoko.


Brunhilda: TO POMOŻECIE NAM NASTRASZYĆ MARINKĘ? XD


Emily: Ja pomogę xd

Emi: Ja też… ale też Buforda nastraszę xd

Fin: O czym rozmawiacie?

Brunhilda: CHCEMY NASTRASZYĆ MOJĄ MARINKĘ I BUFCIA XD

Fin: Nudy...Emi,widziałaś Charliego?

Emi: Nie...On się na mnie obraził,ale nie wiem za co!

Emily: O BOSHE!!!

Fin: Może miał powód...Co?

Emily: Już 23:30! A o północy impreza halloweenowa w parku. Idę się przygotować narka!

Brunhilda: JA TEŻ SPADAM! VIVRE DER BITCH!

Obie odchodzą Emi: Pa...*ona również poszła*

Trochę później w domu Emily


Charlie: *Dzwoni do Emily* Cześć Emily


Emily *przez telefon* Hej. Czemu nie odzywałeś się do Emi?


Charlie: No,bo ona jest z Fineaszem,a ja ją kocham...Fineasz mówił że są razem...


Emily: Co? Oni nie są razem! Fineasz pewnie kłamał. A zresztą spotkamy się na imprezie halloowenowej w parku to tam wszystko obgadamy.


Charlie: Spoko


Tymczasem w parku


Fin: Emi zatańczysz...?


Emi: Jasne czemu nie...

Fin i Emi zaczęli tańczyć Emily: Siema.

Emi: Hejka..

Emily: A więc jednak jesteście razem?!

Fin: Po raz drugi..*nadal tańczył z Emi* Tak..

Emi: Co?! *wyrwała się z tańca* My nie jesteśmy razem

Emily: Charlie dziś do mnie dzwonił! Mówił że Fin powiedział mu że jesteście razem i że cie kocha Emi!

Emi: C-charlie mnie kocha..*uśmiechnęła się szeroko*


Emily: No!


Fin: Nie prawda nic takiego nie mówiłem...Charlie musi kłamać..


Emily: Eh... właśnie on tu idzie. Więc wszystko se wyjaśnijcie.


Charlie: Cześć..


Emi: Charlie ^^ to prawda że mnie kochasz?


Charlie: *Zauważył że Fin trzyma rękę Emi* Nie,ja nic takiego nie mówiłem


Emily: Mówiłeś to! Poza tym ja to wszystko nagrałam na dyktafon!

Puszcza ich rozmowę z dyktafonu Charlie: To nie ja! Nie potrzebnie tu przyszedłem

Emily: To ty! Znam twój głos!

Emi: Przestańcie się zachowywać jak dzieci! Albo mnie kochasz albo nie! Nie łam mi serca!!

Charlie: Kocham cię,ale ty jesteś z Fineaszem,...

Emily: ONI NIE SĄ RAZEM ZROZUMCIE TO WRESZCIE!

Emi: CO?! Ja nie jestem z Fineaszem...Jego lubię, a ciebie kocham...*wyrwała rękę z ręki Fina*

Charlie kocham cię..*przytuliła się do Charliego*


Charlie: Ja ciebie też kocham Emi *pocałował ją w usta*


Emily: Uuu so sweet :*


Fin: *wkurzył się *


Tymczasem przy stole z przekąskami Brunhilda i Ferb gadają ze sobą.


Ferb: To jak ją przestraszymy?


Brunhilda: VIVRE DER BITCH!!! SIEDZI NA TAMTYM DRZEWIE I CZYTA ZMIERZCH!!! WYSMARUJMY SIĘ KETCHUPEM I SZTUCZNYMI FLAKAMI TO WTEDY JĄ PRZESTRASZAMY TAK ŻE SIE ZSIKA W GATKI! XD


Ferb: Dobra... XD


Brunhilda: MASZ BITCH!!!

Oboje się tym smarują Ferb: Fuj...

Brunhilda: CHODŹMY DO NIEJ!!! Marina: AAAA!!! CO SIĘ WAM STAŁO?!

Brunhilda: BITCH! NAPADŁ NAS JAKIŚ ZABÓJCA...Ja...umieram..

Hilda pada na ziemię


Marina: NIEEE!!! HILDA! MIŁOŚCIO MOJEGO ŻYCIA!!! *Zaczyna płakać*


Brunhilda: HEUEUUE! PRZESTRASZYLIŚMY CIĘ!!! HEUEUE


Emi: *Udaje zabójce* Zabiję was!


Brunhilda: AAAAAA!!!!


Emi: Ahahhaha...*pada ze śmiechu na ziemię*


Marina: Grr...zachciało wam się mnie straszyć tak??? To teraz...posmakujecie...MÓJ GNIEW!


Emi: Mi nic nie będzie jestem nieśmiertelna XD

Oczy Mariny robią się czerwone i kły stają się większe. Wbija swe kły w Ferba. Emi: Ach te wampiry…

Brunhilda: NIE RÓB TEGO !!!

Marina: A WŁAŚNIE ŻE ZROBIĘ!

Ferb: AAAA!!!


Emi: Ja się w to nie mieszam...Idę Buforda nastraszyć z Emily


Emily: A właśnie...gdzie Buford i Iza?


Nagle pojawiają się Buford i Izabela z prawdziwymi piłami łańcuchowymi 


Emi: I to takie straszne pfff.....


Buford: POŻAŁUJECIE !!! * Próbuję obciąć Emi głowę*


Marina: NIE WAŻ SIĘ NĘDZNIKU!

Odpycha Buforda i go unieruchamia. Emi: Wiesz że ja jestem nieśmiertelna?

Charlie: Zostawcie mą Emiśkę

Iza: Gdzie jest FINEASZ?!


Emi: Nie wiem...Ale ten cymbał wmówił mojemu misiaczkowi że my niby jesteśmy razem...

Brunhilda: TAM! *WSKAZUJE NA FINEASZA*

Iza: HEUUEHEUEE!


Marina: ZATRZYMAJCIE JĄ! JA ZATRZYMAM BUFORDA!

Izabela biegnie na Fineasza z piłą


Fin: Iza kocham cię

Iza *Nagle się zatrzymuje* Coo???

Fin: No kocham cię

Iza: Ja ciebie też! *całuje Fina*

Fin: *całuje Izę*

Buford: Emi...sorry że chciałem cię zabić. Wybaczysz mi?

Emi: Jasne. Jesteśmy przyjaciółmi ^^

Buford: Yay!

Marina: Czemu mnie chciałaś nastraszyć Hilda?

Brunhilda: BO NIE OBCHODZISZ HALLOOWEN BITCH

Marina: Wiesz...właśnie uświadomiłam sobie że Halloowen jest nawet fajne. Tak samo jak to całe straszenie…

Brunhilda: WEEE!!!

Marina: Ale na przyszłość....NIGDY JUŻ TEGO NIE RÓB! *Biję Hildę w głowę*

Brunhilda: Auuu

Buford: Emily chcesz zatańczyć?


Emily: Jasne!!! ^^


Iza: A ty Fineasz?


Fin: Nie...Wolę popatrzeć


Iza: BO WYCIĄGNĘ PIŁĘ!


Fin: Dobra, już dobra.


Iza: WEEE!


Charlie: Mój wilczku zatańczymy?


Emi: Pewnie..


Brunhilda: MARINKO ZATAŃCZYSZ?


Marina: Dobra...

Wszyscy zaczęli tańczyć w świetle księżyca.


KONIEC

Advertisement