Fanowska Fineasz i Ferb Wiki
Advertisement
Fanowska Fineasz i Ferb Wiki


Historia pisana na czacie przez Tu wstaw kreatywny nick, funnyFranky i NaluChan.

Bohaterowie[]

Tu wstaw kreatywny nick jako:

funnyFranky jako:

NaluChan jako:

Fabuła[]

Ogródek Fineasza i Ferb. Piękna słoneczna pogoda. Samotną egzystencję zielonowłosego chłopca, samotnie leżącego pod drzewem przerwało nagłe wtargnięcie trójki osób.

Iza: Siemano Ferbek.

Buford: A gdzie drugi matoł?

Kujon: Hej

Iza: Jak mu tam...

Ferb: Nie wiem, uciekł grać w bilard.

Iza: Bo on jest luzer.

Buford: To on umie grać w bilard?

Iza: Brawa dla Buforda za to, że zgadł.

Ferb: (bije brawa) Brawo, Sherlocku!

Iza: Macie jakieś plany na dziś?

Buford: Właśnie co dziś robisz... Bez tego drugiego knypka będzie kiepsko...

Iza: Ja mogę go udawać.

Ferb: Heh. Nie wiem...

Buford: Coś jak ja udawałem ciebie.

Iza: Ferb już wiem co będziemy dzisiaj robić. Zbudujemy wielką trampolinę. A gdzie jest Pepe?

Buford: Może gra z Finem w bilard?

Ferb: Zaiste.

Iza: Jutro Śmingus-Dyngus, przygotujcie się.

(przychodzi Emi)

Emi: Witajcie.

(Buford się rumieni)

Ferb: Witej.

Emi: Co tak cicho?

Buford: Fineasza nie ma...

Emi: I zgaduję, że Iza udaje Fineasza?

Iza: Taaaak.

Kujon: Iza, pokaż że ty tu masz jaja i coś wymyśl!

Iza: Buford zrób coś z Baljeetem. A i Buford czemu jesteś cały zaczerwieniony?

Buford: Mam... Mam... Rumianą twarz.

Iza: Ciekawe czemu?

Buford: Po mamusi.

Iza: Hahaha po padnę ze śmiechu. Emi pójdziesz kupić części?

Emi: No jasne. (poszła)

Iza: Ej,patrzcie Buford, już się nie rumieni.

(do ogródka wchodzi Nazz)

Buford: No o co wam chodzi?

Nazz: Ola wszystkim. Ola Bufordziuszku śmierdziuszku.

Ferb: Ola Nazz.

Iza: Ja już rozwiązałam zagadkę Buforda. Ola Nazz.

Nazz: To on miał jakąś zagadkę? To prosty człowiek jest i zagadki mu nie w głowie.

Iza: Miał, a ta zagadka nazywa się Emi.

Ferb i Kujon: To prawda.

Buford: (zaczerwienił się na dźwięk tego imienia)

Nazz: Że niby Bufordzik buja się w Emi? Toż to żadna zagadka.

(Emi wbija niczym ninja)

Buford: Nazz...

Nazz: Powiedział mi tydzień temu, że...

Buford: Nazz...

Nazz: Że mu się podoba i chciałby z nią chodzić.

Buford: Nazz! W sekrecie ci to powiedziałem.

Emi: Mam te części co prosiłaś. Ola Nazuś.

Iza: Hahahaha. Dzięki.  Baljeeta i Ferba zatkało.

Nazz: Sekret? Nie mówiłeś, że to sekret.

Emi: Kto ma sekret?

Ferb: El Bufordo!

Nazz: No Buford...

Buford: NAZZ! I ty Ferb przeciwko mnie?

Ferb: Mówiłem o tym kowboju - El Bufordo.

Emi: Robi się ciekawie. A pro po który z debilów wygadał się, że mam dostać nowego kota?

Kujon: Kota? Chyba w głowie...

Iza: Nazz.

Buford: Nie obrażaj jej kujonie!

Emi: Przegiąłeś Baljeet. (pociągnęła go za gacie) Jeszcze raz obraź mnie!

Kujon: Abo co?!

Ferb: o.O

Ferb: Rany, Baljeet vs. Emi!

Emi: Powiedzmy, że wylądujesz głową w kiblu.

Iza: (do Nazz) Dobrali się.

Emi: Chcesz jeszcze coś Baljeet powiedzieć?

Nazz: Jak Ying i Yang, jak czekolada i orzechy jak kanapka i masło.

Kujon: Owszem. Pasujecie do siebie, moi drodzy!

Emi: Kto? Z kim?

Nazz: No Buford i...

Bu: NAZZ!

Kujon: Ty i Buford. Ow c'mon! Przecież wiemy że się w sobie bujacie!

Nazz: Dokładnie.

Emi: Ja też nie. (wzięła Baljeeta i z łbem do kibla)

Iza: Ej! Buford zmieniłeś naszą Emi!

Nazz: Buford taka dziewczyna to skarb. Wyręcza cię w robocie... I robi pyszny placek.

Buford: Moja Emi...

Emi: Haha. Ja placków nie jadam Nazuś.

Ferb: Przyznał się!

Buford: Co? Do niczego się nie przyznałem.

Iza: Każdy to słyszał. Już nie wybrniesz z tego.

Ferb: "Moja Emi" nie, do niczego...

Emi: Sorki Ferb, ale ja nie jestem twoja. Niczyja.

Buford: (czerwony jak pomidor) Mam was dość!

Iza: Ale jaki on był czerwony.! Haha!

Emi: Baljeet masz coś jeszcze do powiedzenia?

Kujon: Kochasz go!

Nazz: Ach ta miłość...

Emi: Co!? Nie! (zrobiła się cała czerwona)

Nazz: Emi i Buford zakochana para!

Nazz: Emi kocha la Buforda, a Buford kocha EMI!

Emi: Nieprawda. (jeszcze bardziej czerwona się zrobiła)

(Kujoneł wtóruje Nazz)

(Nazz i Baljeet cały czas śpiewają)

Emi: Banda debilów. Wychodzę. (wyszła)

Nazz: No to zostaliśmy sami... To co mieliśmy robić I... Znaczy Fineasz?

Iza: Dużo czerwonowłosego omija.

Ferb: Nazz, wiesz że pięknie śpiewasz...?

Iza: A ja wiem w kim kocha się Ferb.

Nazz: Dziwne bo w wczoraj mówiłeś, że mam głos jak ochrypła szynszymora.

Ferb: Bo wtedy tak śpiewałaś...

Iza: Ferb kocha się w Nazz!

Nazz: Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee! Weź tak więcej nie mów.

Ferb: Nieprawda!

Iza: Jak to prawda. (włącza nagranie)

Iza: Wczoraj wszystko powiedział... Ach ta miłość. Też bym chciała ją przeżyć.

(przychodzi Emi)

Ferb: No chyba...Nie...

Nazz: Ustalmy coś. To że tak powiedział, nie znaczy że mówił o mnie... A jeśli tak nawet myślał to niech spróbuje się do mnie zbliżyć to...

Emi: Przyniosłam czipsy.

Nazz: A czekolada?

Ferb: A pianek nie masz?!

Nazz: Gdzie czekolada?!

Emi: Też jest. I pianki też są.

Nazz: Uff... Już się bałam...

Ferb: Super!

Iza: Dlaczego ja nie mogę przeżyć miłości.

Nazz: Twoja miłość gra w bilard ze swym dziobakiem.

Iza: Nie wspominaj o nim.

Ferb: Hahaha.

Emi: Jak to Iza ostatnio mówiła cytuję "On jest ślepy na miłość".

Iza: Pffff. To prawda.

Nazz: Mam nadzieję, że bile dobrze będzie widział bo by była siara jak by z dziobakiem przegrał...

Iza: A by mógł by przegrać.

Emi: Hahaha. Idziemy sprawdzić?

Nazz: Mieliśmy coś budować... Emi nawet części kupiła.

Emi: Nazuś później sobie pobudujesz. Nie kupiłam czipsy.

Nazz:.... Lipa... W końcu chciałam coś z wami zbudować...

Iza: Zachowujesz się czasami jak Buford.

Nazz: KTO?

Iza: Emi.

Emi: Pfff. Nie zachowuje się jak Buford.

Nazz: A... No to trochę racji w tym jest...

Emi: Nie prawda!

Iza: Hmm. Mam pomysł.

Nazz: Jaki? Mam nadzieję że ciekawy bo się nudzę.

Iza: Dzwonimy do Buforda żeby przyszedł, czekamy na niego. Popchniemy Emi i Buforda w jedną stronę i niech się pocałują.

Emi: Co?! Nie!

Nazz: Wiesz wydaje mi się, że tego planu nie powinnaś mówić przy Emi.

Iza: A niech wie. Baljeet dzwoń po Buforda.

Kujon: Już, już! Buford? Wbijaj do nas! Impreza jest!

Emi:Ja uciekam. Papa. (wyszła z ogródka)

Buford: (wchodzi do ogródka) Macie nachos?

Iza: A mogłam nie mówić.

Kujon: Zapomniałem! Już lecę! (poleciał po nachos)

Nazz: A nie mówiłam?

Iza: Pff..Teraz co z nim?

Nazz: Dajmy mu nachos bo wygląda na głodnego.

Buford: Ja tu jestem.

Iza: Trzymaj. (daje mu nachos)

Buford: Dzięki.

Iza: (pisze do Emi esa: "Słuchaj nie uwierzysz, ale Ferb i Nazz się całują", wysyła go)

Buford: To ja lecę umówiłem się z E... Jestem zajęty pa. (ucieka)

(Emi szybkim pędem wpadła do ogródka, ale pierw wpadła na Buforda)

Emi : Przepraszam.

Buford: Spoko za 10 minut przy fontannie i ani słowa pozostałym.

Emi: Ej Iza. Nazz i Ferb się nie całują. Okej.

Buford: Eee... Jak tam byłem to Nazz wyzywała Ferba.

Iza: Ups...

Ferb: Iza...

Emi: Haha. Buford chodź teraz.

Iza: No co?

Buford: Spoko. (Emi i Buford idą razem)

Iza: Ej! Idziemy za Emi i Bufordem?

Ferb: Nazz, idziesz?

Nazz: NO BA ŻE TAK. Zabawimy się w tajnych agentów!

(wszyscy udali się za Emi i Bufordem)

Iza: Widzicie coś?

Nazz: Siedzą na fontannie i gadają.

Iza: Tylko tyle? A co Buford mówi?

(Alis: Nie wspominaj o fontannie ;-;)

(Franky: Dobrze XD)

(Emi: Cicho Alis zakłócasz romantyczną scenkę)

Nazz: Coś gada o nachosach... Że bardzo je lubi.

Iza: Co?! O nachosach?

Nazz: Prawie tak jak ją... Ale ją bardziej. Oooo. Jakie to słodkie!

Iza: Idę bliżej może ich podsłucham.

Emi: Buford kazałeś mi tu przyjść by mówić o nachosach!?

Buford: No przecież Ci mówię. Lubię je prawie tak jak ciebie... Ale ciebie bardziej... Już rozumiesz? Czy mam przełożyć matematycznie?

Emi: Rozumiem. I nie krzycz na mnie!

Buford: No więc widzisz... I zastanawiam się czy ty też lubisz nachos...

Emi: Haha nie. (wepchnęła go do fontanny)

Buford: Nie... Nie lubisz? Ale jak to? Myślałam, że lubisz...

Emi: Lubię cię i to bardzo. Mi chodziło żebyś nie przeliczał matematycznie.

Bu: Ach... Czyli nachos lubisz?

Emi: Lubię, ale ciebie bardziej. (pocałowała go)

Ferb: Nazz, nagrywaj!

Iza: Ja nagrywam.

(Nazz nagrywa)

Nazz: No to będziemy mieć dwa.

Emi: (po pocałunku wepchnęła znowu Buforda do wody)

Buford: A to za co?

Emi: Za nic.

Nazz: To co robimy chłopaki? (do Izy i Ferba i Kujona)

Iza: Wow stałam się chłopakiem.

Emi: Wiesz, że oni tam są. Widzę niebieskie włosy Nazz.

Buford: Eee tam niech się cieszą, że mogą nas śledzić.

Emi: Właśnie. (znowu go pocałowała)

Iza: Idziemy z nimi do Pepe i tego drugiego?

Nazz: Ten drugi to Fineasz, miłość twego życia.

Iza: Bardzo śmieszne Nazz. Moja chyba nie miłość.

Nazz: Pfff.... Gadanie. A ty jak uważasz Ferb?

Iza:To co idziemy do nich? Gołąbeczki idziecie z nami?

Emi: Gdzie?

Iza: Do Pepe i tego drugiego.

Emi: Bufi i co ty na to?

Bu: A zajdziemy po drodze na nachos? Zgłodniałem przez te wyznania.

Emi: Hahaha. Jaki mi kupisz czekoladę?

Buford: Dobra. Idziemy.

(cała szóstka udała się do Pepe i tego drugiego)

Iza: Pepe.

Pepe: Grrrrrr!

Iza: Pepe! Tęskniłam za tobą!

Emi: A jej co?

Nazz: Wydaje mi się że swą miłość do Fina przelała na Pepe...

Emi: Bufi zjadłeś wszystkie nachosy!

Bu: No... Nie miałem wyboru...

Emi: Haha. Szkoda Fin, że cię dziś nie było. Żałuj.

Fineasz: Na bilardzie było ekstra. Pepe dał mi raz wygrać.

Iza: Właśnie żałuj jak Ci tam.

Ferb: Przegrywasz z dziobakiem...

Fineasz: Zdarza się...

Iza: Mówiłam, że on przegra. Nazz moje pięć dolarów. Wygrałam zakład.

Fineasz: Nawet najlepszym.

Nazz: Dzięki Fin. Postawiałam na ciebie. (daje Izie kasę)

Iza: Ty najlepszym. Weź mnie nie rozśmieszaj.

Emi: (Pocałowała Buforda)

Iza: Weźcie się w końcu przestańcie całować.

Nazz: Właśnie, bo Iza  też chce. Ale nie ma z kim bo na Fina ma obrazę, a z Pepe nie wypada.

Ferb: Z miotłą.

Iza: Zamknij się Nazz. (pocałowała Pepe) Daj czekoladę.

Emi: Ble, ale z Pepe?

Iza:Ty całowałaś się z Bufordem.

Nazz: Weź Iza... Ty desperatko...

Ferb: Nazz chcesz się całować? Łapaj miotłę!

Iza: Ach tak. (tym razem pocałowała Ferba)

(Ferb odpycha Izę, a potem wymiotuje)

Emi: Robi się niebezpiecznie. Buford teraz zjadłeś mi czekoladę.

Iza: Proszę bardzo Nazz.

Buford: Nie miałem wyboru.

Nazz: (wsiada na miotłę i odlatuje śmiejąc się w niebo głosy)

Emi:To ja nie mam wyboru z tym. (pocałowała Fina)

Buford: EMI!

Emi:Nie miałam wyboru.

Iza:Ej! Całujesz Fina!

(Fin się wszystkiemu przygląda)

Emi:Tak jak ty nie miałam wyboru..

Fineasz: Nie miałem wyboru...

Iza: Z czym?

(bierze Pepe i Ferba pod pachę i ucieka)

Emi: Przepraszam Bufi. Zgoda?

Buford: Dobra niech będzie. Ale kupisz mi nachos?

(pocałowali się)

KONIEC

t - b - efunnyFrankyGaleria
Serie
Story
Partnerka | Zmiana ról | W niepamięci | Powrót do przyszłości | Deszczowa piosenka | Wesołe miasteczko | Stary znajomy | Nagrodzeni | Ta inna rzeczywistość | Pokonać strach | W odwiedzinach | Szach-Mat | Misja-wieloświat | Etap II | Senna wycieczka | Po drugiej stronie lustra | Powrót Nazz | Magiczna noc | Przygody Agenta Spika | Bo tak | Z duchem czasu | Jeszcze tego nie było, by jajko dziobaka uczyło | Nic specjalnego | Wymiar Omega | Tomato kolor czerwieni | Krętymi drogami | Historia, która nie miała się wydarzyć | Łapaj karpia | Wakacyjna nutda | Na zawsze Niebieska
Drobny szczegół
Harmonia relacji | Grając pierwsze skrzypce | Na ratunek sytuacji | Na skraju jutra
Kalejdoskop zdarzeń
Nigdy więcej wojny
Zastępowe opowieści
(pisane wspólnie z Sara124)
Nowa droga | Nowa w zastępie | Pierwsza prawdziwa miłość | Bitwa zastępów
Pełnometrażowe
Powiązane z seriami
Heca jajeczna | Wodny zamach | Fineasz u dentysty | Dawno temu w przedszkolu | W tańcu | W końcu | Kwaśne winogrona i słodkie cytryny |
Niepowiązane z seriami
Klejnot oceanu | Kajmakowy sok |
Pisane z innymi użytkownikami
*Opko na nudę (pisane wspólnie z NaluChan )
Bohaterowie
Pierwsze pokolenie
Daniella Shine | Nazz Jefferson | DS | Paulin Heller | Scott Shine | Natalie Middleton | Malcolm Morgan | Simon Graham | Penny | Vanillia | Hanna Taylor | Ludwik Klaus Wulfryd Tyberiusz Gugungtenpruljungingen IV | Wampirzyca | At Last
Drugie pokolenie
Summer Flynn | Aleksis Fletcher | Sintia Fletcher | Camille Tjinder | Nathan Van Stomm | Gavin Van Stomm
Inne
Piosenki
Zatrzymać czas | Zaśpiewaj | Złamana obietnica | Za drzwiami | Wybacz | Raz, dwa, trzy... | Pszczoły, ule i wosk! | Piekielny pocałunek | Melodia dla Nikogo | Kołysanka Sleepy Soul | Dzika muzyka | Deszczowa piosenka | Czy to miłość?
Rodziny
Rodzina Shine | Rodzina Fletcher-Shine
Lokalizacje
Ogródek rodziny Flynn-Fletcher | Dom rodziny Shine | Wzgórze Izabelli | Grandville | Jail-Jelly | Quarta | Wymiar Omega
Organizacje
Front Wyzwolenia Ziemi | ROOCS | Saturn H.O.M.E. | Zastęp ogników 22107
Przedmioty i wynalazki
Przygody Agenta Spika | Twarzoksiążka | Zemster
Fanon Miraculum
Niepowstrzymani
Rogalik prawdę Ci powie | Derpy roku | Echo przeszłości | Z nastaniem nocy | Tam, gdzie latają Akumy | Derp na Biedroblogu | W świecie Fan-Fiction | Zabawa w bohatera | (Nie)zapomniana historia | Nieplanowana przygoda z Mary Sue | Dzieje Plaggi i Ed | Mistrz kierownicy | Elfie zamieszki | Ogrzana afera | Pomocna dłoń | Koniec bezczynności | Czemu się nie uśmiechasz? | Nienazwane
Inne
Histogariusz
Bohaterowie
Postaci
Aleksis Lefiampi | Edith Frasinati | Daniel Sorel
Kwami
Odda | Zabb | Poogo | Arria | Tosuu
Fanon My Little Ponny
FanFiction
Ostatnia Kołysanka
Fanon Kung Fu Panda
FanFiction
Sztuka Papieru
Bohaterowie
Tao Nakamura | Shi RuiShu
Szablony
Zakładki | Serie | Bohaterowie | Bohaterowie: Story | Piosenki: Story | Lokacje: Story | Drobny szczegół | Poza Fandomem | Kung Fu Panda | Rodzina Shine | Zastęp 22107
Advertisement