Nie podano opisu zmian Znacznik: rte-wysiwyg |
(UWAGA! Zastąpiono treść hasła tekstem „ '''C.D.N'''”) Znacznik: rte-wysiwyg |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
− | się apel na początek roku. |
||
− | |||
− | O dyrektorze szkoły krążyły różne dziwne plotki, na przykład to, że rzekomo w lecie Ken Khottlett chodzi w niepranej przez całe wakacje hawajskiej koszuli i w samych kąpielówkach, oraz o tym, że ma nemezis - psa o imieniu Choco. |
||
− | |||
− | Jednak teraz ubrany był całkiem normalnie i nie widać było żadnego psa. Prawdopodobnie były to tylko plotki. |
||
− | |||
− | - Witajcie, drodzy uczniowie, nauczyciele i rodzice. Pragnę zainicjować nowy rok szkolny, kawałkiem wzruszającego wiersza autorstwa niezrównanego poety Grahama Verystinky. |
||
− | |||
− | - Jeju, ale ten stary piernik przynudza - mruknęła Nazz do Danny. |
||
− | |||
− | Dyrektor ciągnął dalej niezwykle nudną i niezwykle bezsensowną przemowę a większość osób obecnych na sali usnęła. Wreszcie dyrektor skończył i zaprosił wicedyrektor Moranicę Uglyfoot-Curvehead. |
||
− | |||
− | - Witajcie, moi gnębicie.. to znaczy uczniowie, witajcie ich twó... ekhem, rodzice, witajcie ci, którzy muszą się użerać z ucznia... uczyć dzieci z naszej placówki oświatowej. Na wstępie chciałabym... |
||
− | |||
− | I tak przez następne czterdzieści pięć minut. Żeby obudzić właściwie wszystkich uczniów i rodziców (nauczyciele chyba przywykli), woźny musiał włączyć dzwonek, aby dyrektor mógł zakończyć apel i wypuścić wszystkich do domu. |
||
− | |||
− | . . . |
||
− | |||
− | Tak się szczęśliwie złożyło, że cała paczka - Fineasz, Ferb, Danny, Nazz, Baljeet, Buford i Izabela byli razem w klasie. Oprócz nich byli tam jeszcze Irving, Jasmine MacMandy, Summer Outside, Zack Davenport, Aaron Creybenly, Paulin Heller, Avery Cameron i Marcus Plus Cosinus, Sophie Adventure i Amy Milton. Nie była to duża klasa, a jednak nie wszyscy się lubili. Amy i Paulin trochę oddzielały się od reszty, chociaż Paulin była zakochana w Ferbie, a Amy w Bufordzie. Nazz nienawidziła Heller i Milton, zresztą z wzajemnością. |
||
− | |||
− | [O kurcze, chyba dosyć o tych klasowych relacjach - przyp.aut.] |
||
− | |||
− | . . . |
||
− | |||
− | Następnego dnia pierwsza była matematyka. Buford dostał pałę, ponieważ miał narysować prostopadłościan, a coś mu się pomyliło i narysował kąt rozwarty. Potem mieli angielski, nauczycielka kazała im napisać wypracowanie: Co lubię w swojej najlepszej przyjaciółce/przyjacielu?, a Nazz zamyśliła się i napisała że lubi placki. Na godzinie z wychowawcą Buford pokazał środkowy palec długopisowi, bo się wypisał. |
||
− | |||
− | . . . |
||
− | |||
− | Lekcje skończyły się i cała paczka poszła do domu Fineasza i Ferba. |
||
− | |||
− | - Lubię placki - stwierdziła Nazz - i nie rozumiem dlaczego ta głupia krowa wstawiła mi pałę. |
||
− | |||
− | Ferb chciał coś powiedzieć ale Nazz warknęła i powiedziała: |
||
− | |||
− | - Zamknij się, Ferbgacku. |
||
− | |||
− | Wyszczerzyła zęby, po czym złapała się za głowę i zawołała: |
||
− | |||
− | - O w mordę kreta, ja miałam być o 15.30 w domu! |
||
− | |||
− | Była 18.00. Nazz popędziła do domu i potknęła się o krawężnik. |
||
− | |||
− | Wszyscy wracali już do domu. Izabela poszła ostatnia i powiedziała, słodkim głosikiem: |
||
− | |||
− | - To do jutra, Fineasz! - po czym już normalnie: - Cześć, Ferb. |
||
− | |||
− | . . . |
||
− | |||
− | Tymczasem Baljeet wracał do domu. Natknął się na dwóch typków z klasy równoległej - Malcolma i Michaela. Michael wyciągnął paczkę papierosów. Baljeet bez słowa wyjął jednego i zapalił. |
||
'''C.D.N''' |
'''C.D.N''' |
Wersja z 23:07, 28 cze 2016
C.D.N