W Danville pada deszcz przez cały weekend. Fineasz i Ferb budują teleport, aby się przenieś na pustynię i zbudować wielki zamek z piasku. Tymczasem Dundersztyc buduje Przenieś-Się-Z-Miejsca-Na-Miejsce-Inator, aby się przenieś z Danville na pustynię i nią rządzić.
Spis treści
Bohaterowie
- Izabela Garcia-Shapiro
- Buford Van Stomm
- Baljeet Tjinder
- Fineasz Flynn
- Ferb Fletcher
- Pepe Pan Dziobak
- Fretka Flynn
- Stefa Hirano
- Major Francis Monogram
- Heinz Dundersztyc
- Linda Flynn-Fletcher
Pustynny problem
(Odcinek zaczyna się przy domu Flynn-Fletcher)
(Do środka wchodzi Buford, Baljeet i Izabela)
Buford i Baljeet: Cześć Fineasz! Co dziś...
Izabela: To moja kwestia! Cześć Fineasz! Co dziś robicie?
Fineasz: Sprawdzaliśmy w laptopie taty jaka będzie pogoda na weekend
Izabela: I?
Fineasz: (Smutną miną) Przez cały weekend będzie padać deszcz. Przez deszcz nie damy rady zbudować wielkiego zamku z piasku.
Baljeet: Szkoda, że nie możemy przenieś się na pustynię i zbudować wielki zamek z piasku. Tam zawsze jest gorąco i słonecznie.
Fineasz: Baljeet, to nie jest zły pomysł. Przeniesiemy się na pustynię... (Przerywa mu Buford)
Buford: A jak się tam dostajemy?
Fineasz: Nie dałeś dokończyć mi zdania. Zbudujemy teleporter, przeniesiemy się na pustynię, zbudujemy wielki zamek z piasku na konkurs, zrobimy mu zdjęcie. Potem znów wrócimy do Danville, wyślemy zdjęcie i gotowe! Ferb, już wiem co będziemy dzisiaj robić na pustyni!
(Czołówka)
Gdy zaczyna się lato, a z latem wakacje,
i czasu wolnego jest tyle.
Znów pojawia się problem i w mózgu wibracje,
jak spędzić najlepiej te chwile...
Na przykład: Zrobić rakietę, czy z mumią się pobić,
na szczyt Wieży Eiffla się wdrapać.
I odkryć to, czego choć nie ma, to jest,
Fineasz: Hej!
szympansa szamponem ochlapać.
Pływać pośród fal, roboty tworzyć też,
Geniusza znaleźć też mózg.
Fineasz: Jest tutaj!
Za ptakiem dodo gnać, bazgrać na mapie coś,
siostrze wymyślać od kóz!
Fretka: Fineasz!
Sam widzisz, że zrobić wiele się da, nim będzie się do szkoły iść,
Fineasz: Chodź Pepe!
więc z nami bądź, Fineasz oraz Ferb to wszystko zrobią dziś! x2
Fretka: Mamo! Fineasz i Ferb znowu hałasują!
(Koniec czołówki)
Narrator: Pustynny problem
W pokoju Fretki
Fretka: (Przez telefon) Cześć Stefa! Dzisiaj jednak do ciebie nie przyjdę, ponieważ pada deszcz, może jutro wyjdziemy? (Okazuje się, że Stefa wyłączyła rozmowę z Fretką i wychodzi) Stefa? Halo! Jesteś tam? Ej, gdzie jest Stefa? Albo gdzie poszła?
W salonie
Izabela: Ej, a kto powie gdzie jest Pepe?
Fineasz: Właśnie! Ej, gdzie jest...
Ferb: Pepe?
Pepe puka w ścianę, ściana się otwiera i Pepe jedzie windą do kryjówki.
Major Monogram: Witaj, Agencie P! Dostaliśmy wieści, że Dundersztyc bierze książki, szuka w Internecie. Wszystko o pustyni! Agencie P dowiedz się co ten naukowiec znowu kombinuje. Powodzenia Agencie P! (Monogram się wyłącza i Pepe siada do poduszkowca)
A tymczasem
Stefa przychodzi do ogródka chłopców
Stefa: Ciekawe gdzie Pepe ma swoje kryjówki? (Stefa puka do drzewa, drzewo się otwiera i jedzie windą na dół) Pepe! Zaczekaj! Chciałabym z tobą pokonać zło! Zgadzasz się? (Pepe kiwa głową) Świetnie! Tylko daj mi Agencki kapelusz. (Pepe zakłada Stefie kapelusz) Dobrze! To idziemy! (Jadą poduszkowcem)
Stefa i Pepe!
W salonie
Buford: Tylko niby gdzie zbudujemy ten teleport, jak przecież na polu pada deszcz, a tutaj ktoś zauważy i może ktoś wejść na pustynię.
Fineasz: Racja. Zbudujemy teleport w naszym pokoju.
(W pokoju chłopców budują teleport i jest piosenka Quirky Worky Song)
Oto jest Spółka Zło Dundersztyca na pustyni! Ale to nie może być na pustyni, ponieważ go tam jeszcze nie ma, ale jak zbuduje Inator to już tam będzie!
(Pepe i Stefa wysiadają z poduszkowca w Spółce Zło)
Dundersztyc: Witaj, Pepe Panie Dziobaku! A ty to kto? A, pamiętam! Poznałaś sekret Agenta P. I co? Nie wykasowaliście jej pamięci?
Stefa: Nie
Dundersztyc: Skoro on jest Agent P. To ty jesteś Agent...
Stefa: Agent Stefa. Ale mów mi Stefa
Dundersztyc: Mam do ciebie mówić Agent Stefan czy Stefan?
Stefa: Nie jestem Stefan tylko Stefa: S-t-e-f-a.
Dundersztyc: To?
Stefa: Mów mi Stefa.
Dundersztyc: Ok. A oto pułapka! (Pepe jest związany liną i pod jego kolce) Sorki, dla ciebie nie mam takiej samej pułapki, bo nie wiedziałem, że przyjdziesz. Ale mam klatkę. (Dundersztyc wsadza Stefę w klatkę) Pewnie słyszeliście mój nowy dżingiel?
Stefa: Tak.
Dundersztyc: Nie dałaś dokończyć mi zdania. W tym dżinglu była nazwa "pustynia" i pewnie wiecie dlaczego?
Stefa: Nie.
Dundersztyc: Major Monobrew nie dał Ci misji?
Stefa: Major, kto?
Dundersztyc: Major Monogram, nie dał ci misji?
Stefa: Nie, ale Pepe dał. On nie wie, że jestem Agentem.
Dundersztyc: Ok. Ale kiedyś cię wszyscy dowiedzą, że jesteś Agentem, ale to nie dzisiaj. Dobra, a oto Przenieś-Się-Z-Miejsca-Na-Miejsce-Inator. Dzięki niemu przeniosę się na pustynię i będę nią rządzić. Jestem genialny! Ty wiesz, że jakaś nastolatka też tu przyszła, żeby mnie potrzymać? Tylko nic nie mówiła, tylko terkowała.
Stefa: Jak wyglądała?
Dundersztyc: Miała rudę włosy, twarz jak literka "P", czerwona bluzka i biała spódnica.
Stefa: To Fretka! Moja najlepsza przyjaciółka.
Dundersztyc: Przyjaciółka? Dobra, ona też się kiedyś dowie, że jesteś Agentem. Ktoś to pamięta, oprócz mnie?
Stefa: Mnie wtedy nie było.
(Pepe terkocze)
Dundersztyc: Agencie P, ty pamiętasz? (Pepe kiwa głową) Dobra, ty nie umiesz mówić, ale wezmę mój Dziobako-Tłumaczo-Inator. Mów do tego mikrofonu.
Pepe: Tak, naprawdę to ja byłem w ciele Fretki-nastolatki. To siostra moich właścicieli.
Dundersztyc: A, to dlatego nic nie mówiła. Teraz rozumiem.
Stefa: Ja też.
W pokoju chłopców
Fineasz: Dobra, teleport zbudowany.
Izabela: A jak wejdziemy na pustynię? Jak tu jest jeden teleport, a na pustyni nie ma.
Fineasz: Spoko. Ferb napisze, żeby były dwa teleportery w Danville w naszym pokoju i na pustyni. (Ferb pisze to co Fineasz mówił) Widzicie? Są dwa.
Baljeet: Chodźmy już. (Wszyscy wchodzą przez teleport na pustynię)
Fineasz: Dobra, budujmy wielki zamek z piasku. (Wszyscy się biorą za robotę)
W pokoju Fretki
Fretka: Sprawdzę lepiej co robią chłopcy, żeby ich przyłapać. (Patrzy przez okno) W ogródku ich nie ma. Sprawdzę w ich pokoju. (Fretka idzie do pokoju chłopców) Aha! Nie ma ich. Tylko jest teleport jakiś. (Fretka wsadza głowę do teleportelu) Fineasz i Ferb! Co robicie na pustyni?
Fineasz: Cześć, Fretka! Budujemy wielki zamek z piasku, aby wygrać konkurs. W ogródku nie możemy, ponieważ pada deszcz.
Fretka: Zadzwonię do mamy. (Dzwoni do mamy) Halo?
Linda: Halo?
Fretka: MAMO! Fineasz i Ferb zbudowali w pokoju teleport, aby się przenieś na pustynię, zbudować wielki zamek piasku i dać go na jakiś konkurs.
Linda: No na pewno. Jak przyjdę do domu to i tak nic nie będzie.
Fretka: (Rozłącza się) Mama mi nie wierzy. Teraz pójdę do salonu oglądać telewizję, żeby czekać na mamę.
Fineasz: Ok...
Ferb: To śpiewamy tą piosenkę w końcu?
Fineasz: Tak.
Oto właśnie....
Nasz wielki zamek z piasku (Zamek z piasku)
Wielki zamek z piasku (Zamek z piasku)
Izabela: Można tu się położyć, zrobić obiad i spać.
Wszyscy: Bo to właśnie wielki zamek z piasku. (Zamek z piasku)
Wielki zamek z piasku (Zamek z piasku)
Buford: Zrobiliśmy też salon gier i salon do boksu.
Wszyscy: Nasz wielki zamek z piasku (Zamek z piasku)
Wielki zamek z piasku (Zamek z piasku)
Baljeet: Jest tu też sala do...
Buford: Jaka?
Baljeet: ...do bicia.
Buford: I to ja rozumiem.
Bajeet: I do nauk.
Wszyscy: Nasz wielki zamek z piasku (Zamek z piasku)
Wielki zamek z piasku (Zamek z piasku)
(Zamek z piasku) x4
W Spółce Zło
Dundersztyc: Wiecie? O tej porze zawsze Pepe Pan Dziobak się uwalnia. To ja idę do łazienki. Zaraz wracam. (Dundersztyc idzie do łazienki i widzi uwolnioną Stefę i Pepe) Pepe Pan Dziobak? I Stefan? Jak się....
Stefa: Stefa!
Dundersztyc: Jak się wydostaliście z pułapki?
(Retrospekcja Stefy)
Stefa: Pepe ja cię rozwiązę i dam na ziemię To ty mnie wtedy uwolnisz z klatki. Ok? (Pepe kiwa głową) (Pepe i Stefa robią to co Stefa powiedziała)
(Koniec retrospekcji)
Dundersztyc: Aha! Już wiem jak to.... (Pepe bije Dundersztyca) Auł!
Na pustyni
Fineasz: Już skończyliśmy. Zróbmy zdjęcie.
Ferb: Włączę samowyzwalacz. (Ferb podchodzi do przyjaciół) Mówimy wszyscy ser.
Wszyscy: Ser!
(Wychodzi zdjęcie gdzie jest Fineasz, Ferb, Izabela, Buford i Baljeet na zdjęciu z budowlą)
Izabela: Wychodźmy z tej pustyni.
Fineasz: Racja. (Wszyscy chcą wyjść, ale nie dają rady) O nie! Nie możemy wyjść. Czemu?
Baljeet: Ponieważ ten teleport jest pogrzany to dlatego.
Fineasz: Teraz jedynie musimy czekać na pomoc.
W Spółce Zło
Stefa: Pepe dostawał SMS'a od Fretki, że chłopcy są na pustyni. To wiem. Pepe ty trzymaj tego aptekarza, a ja będę strzelała tym Inatorem w chłopców i ich przyjaciół. (Pepe salutuje) (Pepe trzyma Dundersztyca na ziemi) (Stefa strzela Inatorem w teleport)
Na pustyni
Izabela: Jak się teraz stąd wydostaniemy? (Z teleportelu laser strzela w chłopców i przyjaciół)
Fineasz: Właśnie tak!
Fretka: Mama już przyjechała. Mamo! Chodź do pokoju chłopców! Szybko!
W Spółce Zło
Dundersztyc: Ocaliliście już jakiś chłopców. Ale i tak mój Inator jest cały. (Pepe niszczy Inator. Z Inatora strzela ostatni promień) Już nie jest cały.
W pokoju chłopców
Fretka: Szybko! (Laser strzela w teleport i znika) Oto teleport!
Linda: I oto nic tu nie ma.
Fretka: Co? Jak to? Ale, ale, ale...
Linda: Kto chce ciasto?
Wszyscy: Ja!
Fretka: Ja też chcę.
W Spółce Zło
(Pojawia się teleport w spólce zło)
Dundersztyc: Ej, to jakiś teleport... i do tego na pustynię, a jednak mój plan się udał! Juhu! (Dundersztyc wchodzi na pustynię)
Dundersztyc na pustyni!
Dundersztyc: Poczekajcie! Wezmę tylko moje Inatory. (Dundersztyc nie da rady przejść) Ej, co to? Nie wiem jak to zrobiliście, ale zapłacicie mi za to! A niech Cię Pepe Panie Dziobaku! I Ciebie Agentko Stefan też!
Stefa: Jestem Stefa!
Dundersztyc: A, nieważne! Ty mi się przedstawiłać, a ja tobie nie, więc jestem Dr Heinz Dundersztyc.
Stefa: I co z tego?
Dundersztyc: Ale fajna budowla!
Pepe: (Mówi przez mikrofon Inatora) To dzieło moich właścicieli.
KONIEC
Piosenki
Inne informacje
- W tym odcinku Stefa będzie współpracować z Pepe, by pokonać Dundersztyca.